Rozbójnik Alibaba, Bonson - Nie ma mnie tekst piosenki (lyrics)

[Rozbójnik Alibaba, Bonson - Nie ma mnie tekst piosenki lyrics]

Dziś mam dziewięć żyć i mam
Siedem dych na wieczór kupię szlugi
Pewnie flachę i spróbuję znów nie zapić się
Nic nowego
Powiesz chciałbym nic tam nie czuć
I mam w chuju czy mi rzucisz
Props czy skwitujesz jaki łeb
Małolatki mają mnie na zdjęciach w tle
Z moich wersów dzwonki
Znów usłyszę po koncertach je i znowu
Powiem "jednak nie tak świetnie poszło"
Ale co pierdolić będę smutny, kłamać
Spędzę noc z nią
Osiedla czasem mówią "kurwa, wróć"
A nie było mnie za długo tam
I nie wiem, czy bym znów tak mógł
Tamten z tą, tamta z nim, a ja znowu solo
Flaszkę w dłoń, blanta w pysk
Czerwone Marlboro
Stare boiska pamiętają tajemnice
Gram koncerty, piszę teksty


Piję i już lat nie liczę odkąd nie ma mnie
Sąsiedzi już widzieli mnie na dnie
Ale nie ma mnie siema siema, cześć, Bonson

Z dziesiątego piętra osiemnaście lat widok
Na wojnę w zoo
I może zawinąłem się bez słowa
Zanim wsiąkłem w to
Zbyt łatwo dla niektórych było mi się żegnać
Ale pewnie gdybym został tu byś
Palił znicze gdzieś nad grobem
Mówiąc "ten to jednak prze chuj był"
Nawet dobry człowiek
Kurwa każdy, ale czemu Ty?
I może to ich wina była, jednak
I może znowu żalę się pomyślisz
Gdy nas nie znasz
Pytają gdzie ten stary dobry rap?
Jeśli powiem że dorosłem
No to skłamię w oczy wam
Jak raperzy co Ci farmazonem ryją beret
Ja już byłem tam i znam
Za dobrze dziś tą scenę
Mam kilku kumpli tu i siema, pozdro
Z resztą dobry balet mam
Ale se ręki nie dam odciąć
Przy nich nie ma mnie
Niektórzy już widzieli mnie na dnie
Ale nie ma mnie siema siema, cześć, Bonson

Rap się skurwił
A słuchaczom jebie w dupach się
I choćbyś miał się zesrać, nic nie zmienisz
Nie wygłupiaj się
Raper przymknie oko, póki wpada grosz
Ty bluzgaj oni mówią że to miłość do gry
Ja że prostytucja
Miałem siedemnaście lat, osiedle było światem
Słuchając kaset każdy chciał
Być złym chłopakiem
Jak też tak miałeś, no to piona
Idź po flachę
Podobno rap nam dawał lekcje, tylko jakie?
Nie miałem planów
Chciałem znaleźć coś co daje żyć mi
Pół dnia na boiskach
W internecie oglądałem cycki
Gnoje w internecie dziś nie
Zrzucą prędko smyczy jakie życie taki rap
Więc ich raczej nie dotyczy to
O wszystkim i o niczym
Piszę pięć po pierwszej
Pewnie po to żebyś mówił, że to kiepskie
Ale jebać Cię
Do wszystkich co widzieli mnie na dnie
Tam już nie ma mnie
Siema siema, cześć, Bonson

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować