ZDR, STH - Miód, wóda, wóda tekst piosenki (lyrics)
[ZDR, STH - Miód, wóda, wóda tekst piosenki lyrics]
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód wóda wóda
Miód, wóda, wóda, miód, wóda, wóda
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód, wóda, wóda
Znowu się zaczyna jedna nie wystarczy
Ciśnienie podskoczyło zaczynamy tańczyć
Miód, wóda, w bletce pokruszona gruda
Znikł umiar przesto nie wiem co to nuda
Ja i moja grupa dziś balet wpadam z buta
Trzymaj się z daleka jak nie
Mieszasz się w nic tutaj
Tylko w swoim gronie każdy za każdego
Kielon za kielonem do tego coś mocnego
Odreagować trzeba bliżej piekła niż do nieba
Do wzięcia jest po kosztach
Jak tu nie przyjebać
Pięniądz leci ale co tam się
Płynie chuj mnie w oczach
Rajza Rajza szczerze powiedz to kocham
Ostra Rajza się kręci na bank grubo będzie
Ktoś na kimś się zawiedzie
Ktoś na izbę dzisiaj zjedzie
Wszystko z rańca się dowiemy
Koleżko szatkuj miód
Po 50 rozlejemy czutka jest dziś ukujemy
Jest blant na wydanie, kurwy tam nie wpuszczą
A tam same piękne panie
Dzisiaj chlanie dzisiaj ćpanie
Każdy jest odpicowany całkiem
Nieźle juz zabrany
Pękło już po sztuce teraz za tych
Co nie mogą puszczam w eter płuco czekaj
Chwile zaraz wrócę
Widzę dobre picie, tańcz, kurwa, tańcz
Jak chcesz być na szczycie
Tak film został urwany
Pobudka na podłodze w opakowaniu zajechany
Miód, wóda, wóda, miód, wóda, wóda
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód wóda wóda
Miód, wóda, wóda, miód, wóda, wóda
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód, wóda, wóda
Żyje póki mogę, póki mogę, kruszę
Wieczorna terapia dziś leczę duszę
Boskie nawyki ze wzrokiem jak snajper
Wpadam na parkiet sprawdzić, co są warte
Zakręcony balet każdy przy butelce
Komuś braknie sił, posłodzone więcej
Mówisz, że grubo z wami grubiej będzie
Zaproś koleżankę
Przecież lepiej jak jest więcej
Maniurki maniurki, szybki powrót do stolika
Dobre trunki jak ta hardcore'owa płyta
Wóda, miód, wóda dotknij ze mną nieba
Ten i ten to Krzysiek
Na mnie mów "własna potrzeba"
Niczym się nie przejmuj, wyglądasz pięknie
Zdejmij, ja założę, nie bój się nie pęknie
Pozwól się poznać skarbie od środka
Ja bloo party wszystko w normie
Czyli spontan
Nie ma jak 3 dniówka melanż na całego
Wóda, koks, skun, maniura, daj mi więcej tego
Na ostrej zabitce nie brak mi niczego
Zdrętwiałe dziąsła garnucha wielkiego
Na wszystko wyjebane lecimy doskonale
Nie wszędzie chcą wpuścić to zmieniamy lokale
Skoczyły morale ostry towar na parkiecie
Jak to jest sami wiecie ona
Też ruszyła w rajze
Przyjebała w bonia i struga teraz gwiazdę
Zachęcona aplauzem wisi jak by była z gumy
Skoczył poziom dumy, a my dalej z kurzem
Każdy z nas kocha taki stan odurzeń
Miód, wóda, wóda, miód, wóda, wóda
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód wóda wóda
Miód, wóda, wóda, miód, wóda, wóda
Bioła czy ruda, czarna czy chuda
W tej kolejności rajza się uda
Skruszona gruda i miód wóda wóda