ZDR, STH - Zaufaj Dobrym Radom tekst piosenki (lyrics)

[ZDR, STH - Zaufaj Dobrym Radom tekst piosenki lyrics]

To psy, kurwy stare
Chcą mnie zamknąć obok ciebie
Trwa cisza przed burzą
Jak się nic nie dzieje
Trzeba wziąć się za siebie
Ale dalej słyszę w głowie
Skręć następnego, wielki buch, twoje zdrowie
To za tych, co nie mogą
Dla koleżków za kratami
Za wszystkich mi bliskich
Oddzielonych granitami sercem ciągle z wami
Zdrajców kara nie ominie
Zaufaj Dobrym Radom
Nie rób głupot jak popłyniesz
Prosty punkt widzenia, jebać policje
Spod ciężkich powiek spojrzenie
Na nich chytre chuj wbijam w tych lamusów
Na pogróżki jakiś buców czyli po staremu
Gniew przerasta resztę uczuć
Wulgarnie, co z tego? Emanuje złość od tego
Obraz co dzień szmalu, kręcony na szybkiego


Wieżowców brudne klatki, szare bramy ulic
Oby hajs przytulić, wiem że też to lubisz

Żyjesz tak, o tym wiesz, zawsze coś za coś
Podejmujesz ryzyko
Chcesz lepszą życia jakość
Uważaj, to po pierwsze
Po drugie w górę głowa
Się nie zmieniaj, będzie dobrze
Do usłyszenia chłopak

To dla tych, co nie dali rady
Świadomych ryzyka
Wychodzisz z domu przypał, pies cię złapał
Sąd zamyka pieprzony niefart
Podświadomie masz na względzie
Jak zawsze przychodzi w
Najchujowszym momencie
Małe potknięcie, poważne konsekwencje
Pamiętaj, trzymaj fason
Wiesz że to jest najważniejsze
Uliczny styl z klasą
Dwadzieścia sześć - sześćset
Na ostro z Radomia
Świeże wiadomości miejskie
Z pozdrowieniami dla dobrych
Po tamtej stronie
ZDR, Śródmiejski front, Włości, Ustronie
Też za tym gonie, dobrze znam smak ryzyka
Zaufaj Dobrym Radom, Banda Unikat
Prosta logika, trzymać się prostych zasad
Trzeba Pomagać Swoim, w tych ciężkich czasach
Sam nie masz pewności wychodząc
Co dzień z domu czy wrócisz na kolacje
Taki styl życia ziomuś

Żyjesz tak, o tym wiesz, zawsze coś za coś
Podejmujesz ryzyko
Chcesz lepszą życia jakość
Uważaj, to po pierwsze
Po drugie w górę głowa
Się nie zmieniaj, będzie dobrze
Do usłyszenia chłopak

ZDR na ostro, nie widzę inaczej
Zmowa milczenia, jebać psa, niech se chapie
Sądy, paragrafy, jebać cały system
Co tu dużo myśleć, ziom, co tu kurwa myśleć?
Różnie się układa w życiu
Nastaw się psychicznie
Jeszcze na wolności, chłopak, zanim znikniesz
Zarobkowy stan, robisz pieniądze ulicy
Weź pod uwagę przypał
Z tym musisz się liczyć
Chwile po zdarzeniu metal ściska nadgarstki
Szybkie przesłuchanie w kit, szykują ci sanki
Wszystko ujebane, na ścianach czuć wiatr
Chwile zapomnienia, dym owinięty, wrak
We krwi to krąży, honorowo brat
Wolności koleżko, mach w imię tych lat
Niezmienne zasady, postawa i twarz
Wolanowska sto dwadzieścia
Ludzie dla was jest ten rap

Żyjesz tak, o tym wiesz, zawsze coś za coś
Podejmujesz ryzyko
Chcesz lepszą życia jakość
Uważaj, to po pierwsze
Po drugie w górę głowa
Się nie zmieniaj, będzie dobrze
Do usłyszenia chłopak

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować