ZDR - Nie mów nic nikomu tekst piosenki (lyrics)
[ZDR - Nie mów nic nikomu tekst piosenki lyrics]
Skuty siedzisz w radiowozie
Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej
Pies cie pyta skąd masz, jak on się nazywa
Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz
Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem
Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże
Łobuz bije, drze mordę
W powietrzu wiszą lata
Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata
To jest dla mnie proste, jak dwa razy dwa
Nieugięty charakter, problemy, a w nich ja
Bądź świadom tego, może Cię zabraknąć
Ja będę bogaty, albo umrę lub mnie zamkną
Cieszę się z tego, mam do kogo wrócić
Nie mogą mieć dowodów, wiesz
Nie jesteś głupi
Nieraz ręce brudzi, jak ktoś jest pazerny
Na bracie wyjeb numer
To pewnie stracisz zęby
Przejdę do puenty, zastanów się dwa razy
Bo musisz kłamać w oczy
Jak zabiorą psy Cię z chaty
Bądź gotowy, mocno biją, poczułem parę razy
Nadal jestem sobą, mam za sobą parę twarzy
Nie mów nic nikomu, jak złapią Cię z rzeczami
Za mało, chuj do dupy
Jak na układ pójdziesz z psami
Na przekór zakazom, nadal to samo miejsce
Odkładam i chcę więcej
A nie melanż na przekręcie
Jak złapały Cię psy
Skuty siedzisz w radiowozie
Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej
Pies cie pyta skąd masz, jak on się nazywa
Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz
Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem
Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże
Łobuz bije, drze mordę
W powietrzu wiszą lata
Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata
Nie nauczył mnie tata
Nie nauczyła mnie szkoła
Nauczyła mnie ulica i od dobrych ludzi słowa
Szczere dobre rady, nie mów nic nikomu
Przecież kurwa znasz zasady, pamiętaj ziomuś
Dyskretnie, po cichu, krótko trzymaj mordę
Nawet przy kielichu nigdy nie bądź bilbordem
Bo jak Ci ktoś coś w tajemnicy powierza
To, to nie po to żeby zaraz każdy wiedział
Zaufaj Dobrym Radom, nie mów nic nikomu teraz
Uszy mają nawet ściany w twoim domu nieraz
Nawet nie zdajesz sobie sprawy
Że ktoś słucha
Czasem na nieświadomce możesz zajebać z ucha
Nie jeden mi ufa, wie że może spać spokojnie
Nie jeden nie słucha
Dobrych rad nigdy nie pojmie
Nie mów nic nikomu
Kurwa jaki to jest problem
Nie mów nic nikomu
Zawsze wyjdzie Ci na dobre
Jak złapały Cię psy
Skuty siedzisz w radiowozie
Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej
Pies cie pyta skąd masz, jak on się nazywa
Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz
Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem
Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże
Łobuz bije, drze mordę
W powietrzu wiszą lata
Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata
Chcesz latać na ulicy, tam wkręca zarabianie
Pamiętaj, ważne jest siebie
Nie przywiązywanie
Absolutnie do niczego, czego w razie lipy
Bez cipy bez ekipy nie będziesz mógł porzucić
Czas pokazać klasę? To na kłódkę japa
Nie mów nic nikomu nawet, jak za rękę złapał
Nie mów nic nikomu nawet
Jak bez wyjścia droga
Język za zębami, zapłata będzie sroga
Od wspólnika i od ludzi zawsze
Z głową do góry
Niech sięgną do kabury, pizdę pruję
Stać policja
Kurwo nie dasz rady, to przestępcza intuicja
Być w porządku to ambicja, Zysk Daje Ryzyko
Zawsze działka równa, ale nie ma nic za friko
Zaufaj Dobrym Radom, nie lamusom
Nie leszczykom wszystkim dobrym w interesie
Miej czyste sumienie
Zdrada Dobrych Rani, Radomskie podziemie
Jak złapały Cię psy
Skuty siedzisz w radiowozie
Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej
Pies cie pyta skąd masz, jak on się nazywa
Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz
Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem
Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże
Łobuz bije, drze mordę
W powietrzu wiszą lata
Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata
Ręka rękę myje, kurwom pętla na szyję
Za układ z policją każdy chuj w Ciebie wbije
Lataj po swojemu, nie daj się zakręcić
Nie mów nic nikomu
Bo nie jeden chce przekręcić
Masz patent na zarobek
Dobrze dobierz se wspólnika
Co w razie przypału pomaga, nie znika
Zdrada Dobrych Rani, tak było, jest i będzie
Szacunek dla Ciebie
Nie sprzedałeś na komendzie
Ponadrywane uszy, poobijane pięty
Z uśmiechem na twarzy pozostałeś nieugięty
Teraz znowu zawinięty, lipa na dolinie
Prawdę mówię, byłem sam
Nie wkręcisz sędzinie
Życzę z fartem chłopaczynie
Braniu za dwa miechy
Zajebane masz już swoje
Tylko Bóg każe za grzechy
ZDR Michałów, Królewska i nieroby
Rzucam wam na bloki ten numer hardcorowy
Jak złapały Cię psy
Skuty siedzisz w radiowozie
Nie mów nic nikomu! Zdradzić jest najgorzej
Pies cie pyta skąd masz, jak on się nazywa
Nie mów nic nikomu! Chyba się nie dygasz
Zjeżdżasz na dołek, straszą Cię wyrokiem
Nie mów nic nikomu! Chroń dobry Boże
Łobuz bije, drze mordę
W powietrzu wiszą lata
Nie mów nic nikomu! Szacunek masz u brata