Zeamsone - Koleżanki tekst piosenki (lyrics)
Zeamsone [Paweł Świdnicki] Przemyśl, Polska 🇵🇱
[Zeamsone - Koleżanki tekst piosenki lyrics]
Kiedyś szukałem tu prawdy
Do dzisiaj nie znalazłem prawdy
Widziałem pare ciał martwych
Widziałem Paryż bez Francji
Widziałem bramy i statki
Widziałem trap i jej majtki
Wziąłem ten papier, nie kartki
Dlatego dziś dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dawno nie było najlepiej dlatego tu
Dzisiaj lejemy do szklanki
Tobie nie leje do szklanki
Dzwoni mi brat jak chce real talk
Dzwoni mi trap jak nie patrzysz
Dzwoni mi love jak chce blisko
Pale ten blunt jak nie patrzysz
Pale ten bat, a nie kartki
Palę ten rap, a nie złote zegarki
Dlatego lejecie do szklanki
Patrze tam do góry ludzie ciągle mówią nie
Mówią mi nie nie idź tam typie
Palę ten trap, a nie muzykę Jazz
Nigdy nie było najlepiej
Dlatego wchodzimy na backstage
Wchodzę na wizje jak sex tape
Widziałeś tą pizde ja prędzej
Ona dziś na mnie jak węzeł
Dlatego nie widzę dziś ciebie jak rentgen
Dlatego nie widzę niczego na
Trampolinie robię węzeł
Mówią, że prawie wyszedłem z gry
Prawie wyszedłem z gry
Ja ciągle robię swój styl
Nie pytaj czy idę po milion
Nigdy nie było najlepiej dlatego
Dziś gramy za tysiąc
Dziś gramy za tysiąc, albo i dwa, albo milion
I mnie nie pytaj dziś szmato o ogień
Przez całe życie było zimno
Kiedyś szukałem tu prawdy
Do dzisiaj nie znalazłem prawdy
Widziałem pare ciał martwych
Widziałem Paryż bez Francji
Widziałem bramy i statki
Widziałem trap i jej majtki
Wziąłem ten papier nie kartki
Dlatego dziś dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dawno nie było najlepiej dlatego tu
Dzisiaj lejemy do szklanki
Tobie nie leje do szklanki
Dzwoni mi brat jak chce real talk
Dzwoni mi trap jak nie patrzysz
Dzwoni mi love jak chce blisko
Pale ten blunt jak nie patrzysz
Pale ten bat, a nie kartki
Palę ten rap, a nie złote zegarki
Dlatego lejecie do szklanki
Patrze tam do góry ludzie ciągle mówią nie
Mówią mi nie nie idź tam typie
Palę ten trap, a nie muzykę Jazz
Nigdy nie było najlepiej
Dlatego wchodzimy na backstage
Wchodzę na wizje, jak sex tape
Widziałeś tą pizde ja prędzej
Ona dziś na mnie jak węzeł
Dlatego nie widzę dziś ciebie jak rentgen
Do dzisiaj nie znalazłem prawdy
Widziałem pare ciał martwych
Widziałem Paryż bez Francji
Widziałem bramy i statki
Widziałem trap i jej majtki
Wziąłem ten papier, nie kartki
Dlatego dziś dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dawno nie było najlepiej dlatego tu
Dzisiaj lejemy do szklanki
Tobie nie leje do szklanki
Dzwoni mi brat jak chce real talk
Dzwoni mi trap jak nie patrzysz
Dzwoni mi love jak chce blisko
Pale ten blunt jak nie patrzysz
Pale ten bat, a nie kartki
Palę ten rap, a nie złote zegarki
Dlatego lejecie do szklanki
Patrze tam do góry ludzie ciągle mówią nie
Mówią mi nie nie idź tam typie
Palę ten trap, a nie muzykę Jazz
Nigdy nie było najlepiej
Dlatego wchodzimy na backstage
Wchodzę na wizje jak sex tape
Widziałeś tą pizde ja prędzej
Ona dziś na mnie jak węzeł
Dlatego nie widzę dziś ciebie jak rentgen
Dlatego nie widzę niczego na
Trampolinie robię węzeł
Mówią, że prawie wyszedłem z gry
Prawie wyszedłem z gry
Ja ciągle robię swój styl
Nie pytaj czy idę po milion
Nigdy nie było najlepiej dlatego
Dziś gramy za tysiąc
Dziś gramy za tysiąc, albo i dwa, albo milion
I mnie nie pytaj dziś szmato o ogień
Przez całe życie było zimno
Kiedyś szukałem tu prawdy
Do dzisiaj nie znalazłem prawdy
Widziałem pare ciał martwych
Widziałem Paryż bez Francji
Widziałem bramy i statki
Widziałem trap i jej majtki
Wziąłem ten papier nie kartki
Dlatego dziś dzwoń po swoje koleżanki
Dzwoń po swoje koleżanki
Dawno nie było najlepiej dlatego tu
Dzisiaj lejemy do szklanki
Tobie nie leje do szklanki
Dzwoni mi brat jak chce real talk
Dzwoni mi trap jak nie patrzysz
Dzwoni mi love jak chce blisko
Pale ten blunt jak nie patrzysz
Pale ten bat, a nie kartki
Palę ten rap, a nie złote zegarki
Dlatego lejecie do szklanki
Patrze tam do góry ludzie ciągle mówią nie
Mówią mi nie nie idź tam typie
Palę ten trap, a nie muzykę Jazz
Nigdy nie było najlepiej
Dlatego wchodzimy na backstage
Wchodzę na wizje, jak sex tape
Widziałeś tą pizde ja prędzej
Ona dziś na mnie jak węzeł
Dlatego nie widzę dziś ciebie jak rentgen