834 - Nie ma tych dup tekst piosenki (lyrics)

[834 - Nie ma tych dup tekst piosenki lyrics]

Yo do klubu w piątek wpadasz, masz kaca
Przypadkowej dupie bro stawiasz jak pacan
Choć ona wyszła za mąż, ale zaraz wraca
Szukasz tych dup w tych futrach do stóp
To nie klip jest ciepło więc niema tych sztuk
Idziesz na parkiet myśląc
"świnie mam żakiet"
W chwile masz takie przecież masz to po tacie
Podbijasz do jednej gibasz się chwiejnie
Sztuka dupa wywija pewnie
Bez przerwy Na pokaz pod bębny i wokal
Jest niby super ale błędy ma w oczach
Masz w planach coś upoisz te kurwy
Obok fajna dupa stoi ale boi się wódy
Jeszcze inna ma jakieś jazdy na proszku
Choć nazywa się frania to ciuchy
Pierze dwa razy w miesiącu
Wkurwia cie to Idziesz skuć się bo
A tym dupą nic nie doda urody jak to
Znasz to na piździe nie myślisz
Czy warto jak nieźle


A najwyżej na łeb karton i za ojczyznę
Musisz kombinować by zrobić
Z brzydkiej skorupką
Bo te dupy nie wchodzą do
Klubu za dyche burtto
A jak już są to podobne do iwo
By jeździły musisz mieć grube
Nie drobne na piwo zawsze w klubie coś bans
Zakłóci trzeba zasmucić
I tak za tydzień na bank tam wrócisz

Ziomek powiedz mi tu
Czemu tutaj nie ma tych dup
Przecież to jest kurwa klub
Gdzie one kurwa są
Powoli już mnie wkurwia to-o-o-o

Ziomek powiedz mi tu
Czemu tutaj nie ma tych dup
Przecież to jest kurwa klub
Chybie się wkurwię znów
Chce dupy ciąć od stóp do głó-ó-ów

Raperzy zawsze jakieś laski se wkleją w klipy
Co łapią za dupę w klubie
One się śmieją przy tym
A widząc to sam zbierasz na klub
Mimo tego że wiesz sam że tam niema tych dup
Fajniejszych tych większość lata
Za typami w gajerach co mimo
Lata mają często katar
Dla takich na stół mogą wejść
I skakać przez chłopaka
Co dał jej koks zlizać z jego sześcio paka
Dzieje się to pięć metrów od ciebie
Twój ziom chce pożyczyć pięć zetów od ciebie
Jakaś brzydka dupa chce wsiąść
Pięć metrów od ciebie
A ty? chcesz respektu do siebie
Inna blać patrzy się chciwie na stół
Zgrywając dive jak chuj
Pyta czy podzielisz się z nią piwem na pół
Później mówi że chce garść na wargę
Tych sportowych samochodów co
Parkują w gardle
Rezygnując na parkiet, rzucasz wzrokiem
Lala do ciebie mruga okiem, ruszasz krokiem
Playera ona puch biały na ustach
A jej gały zamiast do
Ciebie mrugały do lustra
Śmigasz z inna pół godzinny
Mówi że ma urodzinny
I w tym klubie jest jej półrodzinny
Zawsze w klubie coś bans
Zakłóci trzeba zasmucić
I tak za tydzień na bank tam wrócisz

Ziomek powiedz mi tu
Czemu tutaj nie ma tych dup
Przecież to jest kurwa klub
Gdzie one kurwa są
Powoli już mnie wkurwia to-o-o-o

Ziomek powiedz mi tu
Czemu tutaj nie ma tych dup
Przecież to jest kurwa klub
Chybie się wkurwię znów
Chce dupy ciąć od stóp do głó-ó-ów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować