AAAWARIA - Dzwoń tekst piosenki (lyrics)
[AAAWARIA - Dzwoń tekst piosenki lyrics]
Kiedy coś chcesz, kiedy znów coś
Znów we mnie zło znów zaufałem i to był błąd
Znów kolejny cios jestem zły, zły, zły
Dawaj bit, bit, bit ja chce żyć, żyć, żyć
Wytrwam do następnej tury
Rzucam ksywę na mury
Pytają o szczury maniury numer do kurwy
Nie wiem już który one wszytkie
Myśli, że kwitnie myśli, że biznes
Wypina pizdę kurwa mało ambitne
Kurwa jakie to przykre można prościej
Ja pytam czy łączy ją coś z tamtym gościem
Ona pyta czy mam ciepłą pościel
Dobrą kurwo masz ripostę szepty do ucha
W ręku z bolcem chce się tu gdzie mieszkam
Zło, zło napełniam szkło
(chodź, chodź)
Znów tu dzwoń
Kiedy coś chcesz, kiedy znów coś
Znów we mnie zło znów zaufałem i to był błąd
Znów kolejny cios jestem zły, zły, zły
Dawaj bit, bit, bit ja chce żyć, żyć, żyć
Nie potrafiłem nigdy być szczęśliwy na siłę
Nie opisuję miejsc, w których nigdy nie byłem
W których nigdy nie byłem
Chyba znalazłem bilet może dostałem szanse
Nie zastanawiam się było ich ile?
Jestem coraz starszy
Wiem, coraz większy wstyd czego nie zrobiłem
To, co przyszło zbyt łatwo - jebać to w dupę
Tyle zdrowia już mi zeżarło to
Co w gruncie jest suche i puste
Ustawiaj budzik w swoim telefonie i budź się
I to jest proste
A niektórym potrzebny tu huk jest
Znów tu dzwoń
Kiedy coś chcesz, kiedy znów coś
Znów we mnie zło znów zaufałem i to był błąd
Znów kolejny cios jestem zły, zły, zły
Dawaj bit, bit, bit ja chce żyć, żyć, żyć
Chyba jakiś prestiż bo koleżcy w cudzysłowiu
Od kurew nie lepsi wycisnąć mam powód
Znowu niestety oszukuje kretyn
Oszukują kobiety
I wszyscy prócz mnie są happy
Znajdę szczęście, nie wiem kiedy
Codziennie zbieram się z gleby
Napierdala muzyka i świecą LED-y
Świecą neony, miasta światła
Kuszą by ruszyć, by jebnąć, poczuć euforii
Trochę tu ciasno
Rozpalam szluga, wychodzę na balkon
Dzwoni Sony nie Iphone siemanko
Znów tu dzwoń
Kiedy coś chcesz, kiedy znów coś
Znów we mnie zło znów zaufałem i to był błąd
Znów kolejny cios jestem zły, zły, zły
Dawaj bit, bit, bit ja chce żyć, żyć, żyć
Noc zimno telepie Cię jak DualShock
Mrok, światło latarni pada na blok
Krok często tu może zmienić wydarzeń tok
Joł, z tym wjeżdżam jak czołg
Ty pogubisz trop
Sos ponoć ta kurwa zmienia ludzi
To wjeżdża, jak piguła pod ciepłą herbatę
I głupim pomysłem by było
Zmieniać teraz kwadratem
Pierdolone wersy znikąd jak stygmaty
To waga ciężka, chuj Ci da tu karate