AdMa - Autoportret tekst piosenki (lyrics)

[AdMa - Autoportret tekst piosenki lyrics]

Artystą się bywa w
Wyniku zbiegu okoliczności, ogromnej
Pokory, pracy, wiedzy, talentu
Czegoś tam jeszcze
Spojrzenia boskiego, że coś
Się zdarzy raptem
Coś raptem się stanie coś fajnego
Coś dlaczego warto żyć

Powiem ci, powiem ci, powiem ci, ha!

Moje idolki już nie żyją i nie były raperkami
Czy żeby czuć się artystką
Muszę zginąć lub się zabić?
Pastisz, mami, do this, mami
Pragnę być oryginałem, kopiowanie mnie powali
Te kobiety, mam ich zarys
FEMEN jeszcze ich nie scalił
Budowały styl latami, sznyt latami, ideały
Dziś krytycy mają problem
By włożyć je w jakieś ramy


Dziś krytycy wspominają
A ja żyję ich dziełami
Prestiż, got it z aplauzami
Odczuwam jednak dyskomfort, stojąc w tłumie
Nie przed Wami
Zazdrość gorzką, ten mechanizm nie Otella
Choć z muzami tyle razy poszłam w tango
Cały czas się wciąż zdradzamy
Wykształcenie artystyczne to podstawa
Mej podstawy ale mam tylko muzyczne
Na aktorstwo brakło wiary
Gdybym miała Twój kariotyp, rzekłabym
Że brakło jaj
Teraz czuję rozerwanie - dr Jekyll - Mr Hyde
Tak dosłownie dychotomia
Artes liberales a scientia
Platońska Akademia, science

To jest tak jak w życiu, jeżeli ktoś mówi:
"a pamiętasz jak to było kiedyś? Było fajnie
A teraz jest do dupy? Jak myśmy
Kiedyś, a teraz co za ludzie
Są" - to oznaczy, że już
Przeszedł smugę cienia, to znaczy, że
Jest już po drugiej stronie
Jemu się już nic w życiu nie
Zdarzy to już jest koniec

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować