Altereggo, Beny B, Balu, Kaen - Bagno tekst piosenki (lyrics)

Kaen [Dawid Starejki]

[Altereggo, Beny B, Balu, Kaen - Bagno tekst piosenki lyrics]

Niektórzy kręcą te wały, myślą
Że wilkami z Wall Street są
Te interesy bardzo śmieszą
Mnie #BillCosbyShow
Dzieciaku wracaj do książek
Bo w grobie zimno
I wbij sobie do głowy żaden
Z Ciebie człowiek z blizną
Dziewczyny lubią taniec, ale to nie Kankan
Nie Samba, chłopaki ciągną po betonie samca
Jesteśmy dzisiaj na tańcach
Orkiestra gra melodię pierwsze skrzypce
Lewy towar po którym zostaje obłęd
Chodź, pokażę Ci wypełnione grzechem nory
Pokażę Ci piękne domy, zakłamane serce żony
Z którą uprawia rodeo dobry sąsiad
W szok wpadają ludzie no bo skromny socjal
Wróćmy do tych żon
Chłopina ma już dosyć ona jebie go
Wcale się nie dziwię
Że przywitał ją siekierą
Lub zawiązał line i wykonał
Z drzewa Bungee Jump
Często przez złe myśli otoczeni kaliningrad

Chodź, zabiorę Cię do ludzkiego bagna
W którym na współczucie nie ma dziś miejsca
Zobaczysz co znaczy degeneracja
I dlaczego ludzie to są zwierzęta

Jeśli czujesz jego swąd to
Zacznij wyciągać wnioski
Dorośnij! Albo zostaną tylko
Pogłoski po Tobie
Bo jeśli teraz w siebie zwątpiłeś
To jesteś w takim bagnie o
Jakim jeszcze nie śniłeś
Narkotyki nie pomogą chyba że upaść na dno
To miasto, zaczyna przybierać czarne tło
Awantury, zgrzyty zębów, wymuszenia i rozboje
Dziesiony, włamy, gwałty, depresje i paranoje
Psychika ludzka jest krucha
Więc zastanów się dwa razy
Czy dobrze Cię prowadzą
Twego życia drogowskazy
Bo gdy przekroczysz granicę możesz
Już się nie wydostać z tego syfu
Gdzie ciężko będzie Ci problemom sprostać
Towar przesiąka ulice
Jest tu tego coraz więcej
Sam do końca nawet nie wiesz
Co przechodzi Ci przez ręce
Bagno wciąga coraz młodszych do rynsztoka
Więc uważaj chłopak, bo tu stawka jest wysoka

Chodź, zabiorę Cię do ludzkiego bagna
W którym na współczucie nie ma dziś miejsca
Zobaczysz co znaczy degeneracja
I dlaczego ludzie to są zwierzęta

Kroczę drogą cienia
Bo inaczej chyba nie umiem już
Wokół ludzie bez sumienia
Pozbawieni swych wartości i dusz
Rządzi pieniądz, a kurs
Zepsuty mózg Ci dyktuje
To czego potrzebujesz wiesz o czym mówię
Sam dobrze znasz te rządze
Chcesz pliki grube, dasz z siebie ile możesz
Byle by się nachapać, kosztem wyjebania brata
W sumie tak jest najprościej
Moja dezaprobata
Nie wiem jak możliwe, żeby tak nisko upaść
Nikomu nie można ufać
Strzelają z ucha - Frank Lucas
A ta dupa z podstawowej uważana za boginię
Dziś za towar ssie fiuta i ma podwójną szyję
Głębiej Ci przewinę
Wali się za ścierę ścierwa
Sypiesz, zalewasz do pełna
Nie grozi jej rezerwa miejski rezerwat
Którego widzem jestem co dzień
Walczę, by przetrwać
W jebanym bagnie niepowodzeń

Chodź, zabiorę Cię do ludzkiego bagna
W którym na współczucie nie ma dziś miejsca
Zobaczysz co znaczy degeneracja
I dlaczego ludzie to są zwierzęta

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować