Areczek PRG - Musisz nie musisz tekst piosenki (lyrics)
[Areczek PRG - Musisz nie musisz tekst piosenki lyrics]
Kochana jak moja dziecina
Nic nie ucinam, słucham biciwa
Głowa się kiwa
Resztę to kurwa po mnie spływa, jak dziwa
Co myśli, że jest diva, długa jak viva
Historia, życie, piszę co piszę, słyszę
Nic nie mam do ukrycia, siła nabicia
Masz mordo płytę do nabycia
Niesłodka jak kicia nie musisz tego lubić
Bo nikt nie jest cukierkiem
Do jap niech konfidenci
Niech dławią się eklerkiem
Musisz to pojąć, nie musisz słuchać
Możesz się ruchać
Nie muszę płakać, nie będę błagać
Muszę to przetrwać
Nie będę błądzić, możesz mnie sądzić
Możesz pierdolić ale się w dupę
Możesz pozwolić sobie być trupem
Obczaj tą nutę, wjeżdżamy z butem
Nasze twarze skute
Nie chodzi o walutę, ani o inne kwestie
Nie musisz myśleć teraz
Wzburzę w sobie bestie
Więc daje Ci sugestie, musisz? Nie musisz
Kiego chuja wafla, powiedz
Na chuj się dusić?
Przecież sprowokować musisz
Jak się zakrztusisz, to to wyplujesz
Jak się z tym czujesz być z cycami hujem
Nie musisz przecież wierzyć
Że kiedyś to zrozumiem
Nie musisz kurwa nic, jebać ten na wodę pic
Musisz wierzyć mocno w jutro i
W swoją drogą mi
Za to płonący liść, płuco pale nieustannie
A Ty szukaj wejścia jak blondynka w wannie
Rapy, rapy człowiek, syto, syto i starannie
Musisz nie musisz, lepiej
Słuchaj, to ogarniesz, elo
Musi to na rusi w Polsce jak kto chce
Musisz czy nie musisz, zależy od Ciebie
Musisz czy nie musisz
Jak nie chcesz się nie zmusisz
Zdecyduj dzieciak sam, odpowiedz: tak czy nie
Nie muszę współpracować z tym
Co nie umie się zachować
Więc panie Boże prowadź mnie
W dobrym kierunku
Nie musisz grać kogoś, kim nie jesteś
Nie doczep se złego wizerunku przecież
Nie musisz mówić wszystkim, co Cię gniecie
Burze duże i zamiecie
To ten przekaz was zamiecie
Dobre słowo odnajdziecie, musisz
Wierzyć w to, że się uda
Na ulicy dzieją cuda, pale, pale bucha, fura
Nie musi wchodzić w życie jakaś rura
To chora struktura
Gra hajs i kolejna awantura
Człowiek z człowiekiem to się zejdzie
Ale nie z górą góra, tak jest od dawna
Taka jest prawda co wypełnia me wnętrze
Nie musisz ciągle myśleć
O największym piętrze
A kłamstwo jak śmieć będzie
Latać po wietrze, weź przemyśl to dwa
Razy, słuchaj, no i kurwa wiedz, że
Nie warto jest na wiatr
Rzucać słowem jak latawcem
Bo zjebie Ci się świat jak
Po helu w dużej dawce
Ja praski dzieciaczyna
Za mną ludzie w życia stawce
Od Ciebie to zależy ile
Chcesz siedzieć na ławce
Musisz nie musisz, chcesz albo nie chcesz
Przecież zrobisz to
Co sam sobie tylko zechcesz
Musisz mieć głowę tam, gdzie powinna być
A nie łeb tak, jak sklep, w którym nie ma nic
Uczestnik czy widz - odwieczny dylemat
Za swoich idę w ogień
No i tyle jest na temat
Znam nie jeden schemat, Areczek solo 3
Musisz czy nie musisz, o tym wiem ja i Ty
Musi to na rusi w Polsce jak kto chce
Musisz czy nie musisz, zależy od Ciebie
Musisz czy nie musisz
Jak nie chcesz sie nie zmusisz
Zdecyduj dzieciak sam, odpowiedz: tak czy nie