Areczek PRG - Pestka tekst piosenki (lyrics)

[Areczek PRG - Pestka tekst piosenki lyrics]

Dla ciebie to pestka, w ilości razy trzy
Bo dzisiaj jest twój dzień i
Już wiesz czego chcesz
Bucha, później kreska ujarzmi cię i ty
Weź skończ już pierdolić i idź stąd, bo łżesz
Dzisiaj uśmiechnięty, wczoraj skonał jak pies
Błagał, żeby pestkę skreślili mu gdzieś
Prosił i prosił, nic z tego nie wynosił
Ciuchy jakieś przynosił, gdy odwiedzał sklep
Na jednej nodze skoki
Na skręcie w kanał Magda
To mixtape w drodze i poczuje oddech diabła
Blady po buty w bezradności kleszczach
Dobry był złodziej, nie mieli go za leszcza
A teraz się obeszczał i musi przypierdolić
Bo tak, to bez tego nie może nawet chodzić
A ona, kiedyś ładna dupa
Chłopak dał spróbować i zaczęła chorować
Już nie mogła wyhamować, to bez wyrazu postać
To ta ze zdjęcia, teraz ciężko już ją poznać
Chciała to poczuć, musiała doznać
A teraz płacz, no i schyla się do lachy
A kiedyś godność to było dla niej ważne
Dziś zrobi bez wahania
Nawet nie krzywiąc machy
Takie są fakty, że czujesz ciągle zastrzyk
To wzięło cię w obroty
No i przyodziało płaszczyk
Metadon, od nowa biologiczna
Im nie pomoże nic
Bo to sprawa jest psychiczna
Patologiczna, historia życia w bólu
Gdzie ten narkotyk jest twoim wielkim guru

Pestka, pestka, czy buch, czy to kreska
Czy strzał ze strzykawki, wygięci jak S-ka
Skręceni na głodzie jak jebany paragraf
Jak sobie pierdolną, to czują wiatr w żaglach
Pestka, pestka, ty znasz to od dziecka
Raz morda zielona, raz biała czy niebieska
Już leżysz na deskach, prosisz o ratunek
Ludziom i psom dobrze znany wizerunek

Następny nie palił, ostry wyrok zapierdalał
Wyszedł i znowu smaży po tylu latach
Po ciężkich kazamatach
Już widać to po szmatach
Jak wiszą kurwa na nim
A kiedyś chłop jak dąb
Skąd nie skąd, w głowie kurwa jest to samo
Nic się nie nauczył, do stołu podano
Kolejna to fitness, królowa brawury
Robiła salta i prężyła muskuły
A teraz pesteczka napierdolona z deczka
Zrobi tylko dziubeczka i na chuju figury
To nie Tyson Fury powalił ją na dechy
To siła, tkwi w kulce czarodziejskie pechy
To nie są śmiechy, gdy brakuje ci piątkę
Nic nie dostaniesz, dostajesz w serce lotkę
Łapią cię z tym, że ty idziesz jak w dym
A przed chwilą sprzedawałeś
Z kijany wysiadałeś
Nawet ciebie nie męczyli te kryminalne psy
A ty na skręcie się wszystko wysprzęglałeś
Taki właśnie jesteś, zepsucie do cna
Jak mówił mój brat, bo to kawalina mocna
Pesto, pesto, wielkie jak Mont Everesto
Raz wziełeś to na testo i symbioza wzrosła
Psychika poszła i koniec, kropka
Taki już jesteś, wyssało cię od środka

Pestka, pestka, czy buch, czy to kreska
Czy strzał ze strzykawki, wygięci jak S-ka
Skręceni na głodzie jak jebany paragraf
Jak sobie pierdolną, to czują wiatr w żaglach
Pestka, pestka, ty znasz to od dziecka
Raz morda zielona, raz biała czy niebieska
Już leżysz na deskach, prosisz o ratunek
Ludziom i psom dobrze znany wizerunek
Pestka, pestka, czy buch, czy to kreska
Czy strzał ze strzykawki, wygięci jak S-ka
Skręceni na głodzie jak jebany paragraf
Jak sobie pierdolną, to czują wiatr w żaglach
Pestka, pestka, ty znasz to od dziecka
Raz morda zielona, raz biała czy niebieska
Już leżysz na deskach, prosisz o ratunek
Ludziom i psom dobrze znany wizerunek

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować