Areczek PRG - Kto się nie odleje tekst piosenki (lyrics)
[Areczek PRG - Kto się nie odleje tekst piosenki lyrics]
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całą chorągiew co idą, gdzie zawieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całe frajerstwo szykujemy kamienie
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na cały ten cyrk, kurwy, śmiecie i beje
Pies go jebał, tego, co się nie odleje
Więc witam ponownie ciebie przyjacielu mój
Kto na to się nie wyszczy
Niech mu sparszywieje chuj
Kto na to się nie wyszczy, znaczy
Że jest taki sam że wspiera te diabelstwa
Czyli z gęby to ma dzban
Kto konfidenta wspiera, kto próbuje wybielać
Albo tuli rozjebundę
Powiedz jak mam na nich nie lać
W człowieka chcą się wcielać
Dopiero spadli z pęta
Więc oddać na nich mocz, oto idealna puenta
Wygięta morda twoja od prawdziwych czynów
Potraktuj to
Jak prezent od ulicy skurwysynów
I żyj ze świadomością, dostaniesz tego dużo
Bo grasz w orkiestrze dętej
Znaczy jesteś zwykły puzon
Na całe kurewstwo co teraz tu się dzieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całą chorągiew co idą, gdzie zawieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całe frajerstwo szykujemy kamienie
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na cały ten cyrk, kurwy, śmiecie i beje
Pies go jebał, tego, co się nie odleje
Niech umrze kurewstwo
To człowiek na tym zyska
Przeklęty będzie ten
Co się teraz nie odpryska
I na matyska kryska przyjdzie
Kapcie deszczem złotym
Prosto na dziwek ryj, wszędzie
Gdzie lęgną się gnioty
No co ty, nie stój tak, bo to sprawa prosta
Lejemy na te kurwy, za nami cała Polska
Ty przyjaciela swego podałeś jak na tacę?
Wszyscy jak jeden mąż lulamy na współpracę
Na ciebie i waszych pomówień całą stertę
Dla ludzi do więzienia złożymy się w kopertę
Na wszystkich podchujaszczyk teraz
Wywalamy kiełbę a za co? Za to szmato
Że się zgięłaś w strzelbę
Na całe kurewstwo co teraz tu się dzieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całą chorągiew co idą, gdzie zawieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całe frajerstwo szykujemy kamienie
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na cały ten cyrk, kurwy, śmiecie i beje
Pies go jebał, tego, co się nie odleje
Teraz opowiem historię, bez urywania wątku
Siadł na chuj, potem wyjął, mówi
Że wszystko w porządku
Mówi, że wszystko okej, że on człowiek
Nie gej powiem krótko, jak go spotkasz
To weź na kurwę lej
To weź na rurę szczyj prosto w ryj
To Gerwazy
Lubi takie akcje, przecież kocha takie fazy
Ale co tam, dobry chłopak
Tylko piardnął ze dwa razy
Czarna dupa, tak jak Kongo, baja bongo
Z disco Shazzy
Nosz kurwa twoja mać, co za pancerna blać
Jeszcze pozwalają wchodzić
Jeszcze pozwalają wstać
Jeszcze ściągają papiery, porozklejane ściery
Ja im mówię, że to szczochy, ona
Że to cola cherry
Na całe kurewstwo co teraz tu się dzieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całą chorągiew co idą, gdzie zawieje
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na całe frajerstwo szykujemy kamienie
Kto się nie odleje, temu chuj sparszywieje
Na cały ten cyrk, kurwy, śmiecie i beje
Pies go jebał, tego, co się nie odleje
Lecę ostro na tych bitach, się unoszę
Satelita nie oddalam, zawsze staram
Wypierdalam fatalita
Leję tam, gdzie głupia cipa, wszystko
Co z nią związane na chujnie z patatajnią
Mam centralnie wyjebane
Grono ludzi się poszerza
Raczej w drugą stronę zmierza
Setki chorych farmazonów widzę
W trampkach nietoperza
Jak snajper go namierzam
Walę w głowę i zwyciężam
Na koniec się odleję
Żeby zrzucić cały ciężar