Areczek PRG - Może tekst piosenki (lyrics)

[Areczek PRG - Może tekst piosenki lyrics]

Elo jedziem z tym
Może nie jestem dobry może nie jestem zły
Może mam oczy kobry a może wchłaniam ten syf
Może syf wchłonie mnie
Chociaż przecież go nie chce
Może chciałbym zrobić hajs tak
Na kurwie na prętce
Może zdobycz na wędce a może zerwanie branie
Może będzie koniec świata może
Nic się nie stanie
Może jesteś kumać w stanie może
Zakręt jest z Ciebie
Może takiego udajesz tak naprawdę
Szurasz w glebie proszę Ciebie co do Ciebie
Może masz swe rzemiosło
Może Ciebie podtopiło może na brzeg wyniosło
Morze jest głębokie i szerokie a
W tym morzu pływa ryba
Która chyba się nazywa tak to bywa
Może wiesz dużo o życiu
Może tak tylko myślisz


Może się rozwiniesz może w
Kilku zdaniach to uściślisz
A może nóż w dupę se włóż no cóż
Pytasz kiedy kiedy w piździe były
Szwedy juz już już juz
Ogród czerwonych róż znowuż raczej
Bluszcz znowu kurz rozpal i do pieca dołóż
Może ogar pełen różnorodność zdarzeń nie wiem
Może pierdol wszystko w czapę
Może przyjmij to do siebie
Może Ciebie to jebie albo ktoś mówisz dość
Może wrzucasz to w dziurawą kieszeń
A może mówisz noś
A noś jak chcesz tą złość jak nie to nie
Warszawskie getto praga przekaz nie
Jesteś w śnie
Jawa jawa Wars i Sawa ciężka przeprawa
Wyłożony huj na ławę, wybór: herbata, kawa
Owacje może masz racje może to bij se brawa
No gdzie do huja weź się bujaj
Lecz mam swój krawat
Życie to nie rabat może myślisz że wiesz
Ale sam go potrzebujesz wiecznie tego chcesz
Może łżesz jak pies czy wiesz
Też jesteś z tych
Może wszyscy Cię znają a może nie zna nikt
Może jest cienki tak łatwych do złamania
Może pragniesz żyć normalnie
Ale pierwszy do wąchania
Dania głowa, jak dynia każdy to rozkminia
Od przepaści do przepaści cienka
Jest ta linia może masz życie w garści może
Kot w swoim fachu może wiesz może nie wiesz
Suma wszystkich strachów
Może złapiemy po machu i razem pomyślimy
Usiądziemy poprawimy pogadamy rozkminimy
Jak Ty myślisz Siwy może ktoś jest uczciwy
Może ktoś jest chujozą i zawistny i chciwy
Może w tym zbiorze wbity jest w dziki korzeń
Wiele jest jebanych chorób
Niezrozumiałych schorzeń
Gniewu i upokorzeń sam powiedz dobry Boże
Bo ważne tak naprawdę w życiu
Właśnie to jest to, że
Wierzyć w samego siebie, w rodzinę
Że się uda
Budować mór między tymi, do których buda
Mówimy, bo wiemy co robimy
Kiedy chcemy to powiemy nie
Ma nic bez przyczyny
Może się mylimy, lecz do tych to nie sądzę
Oby Cię nie opętały ćpanie i pieniądze
Właśnie tak

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować