Areczek PRG - Nie znikąd tekst piosenki (lyrics)

[Areczek PRG - Nie znikąd tekst piosenki lyrics]

Upalony szczytem władam kurwo nad bitem
Siła liter wypierdoli Cię w orbitę
I te słowo na nowo, do Ciebie dotrze brat
Kłody pod nogi od lat
Jebać to, mocniejszy i silniejszy
WGP człowiek, który od najszczerszych wierszy
Do pisania pierwszy, praskie arcydzieło
Kocham to, co robię, z dupy się to nie wzięło
2007, tak od tego się zaczęło
To idę dalej pod prąd, gdzie uliczny surwiwal
Lecz się nie wywal mordko, robię to po to
Chodzi tutaj o to wiesz
Robię rap, bo to pasja, robię rap
Którego chcesz
Spierdalaj, jeśli łżesz, jak pies, tak jest
Zrozumiałeś?
Tak kurwa czarowałeś, sam się wykiwałeś
Znikąd się nie bierze, to widzisz szczerze
Nie wkręcam
Od serca, PRG, dopiero się rozkręcam
Kolejny projekt, który wjedzie na ulicę


Prawdziwości słowo, to prawdziwe życie
Oplątane syfem, który rani nas na co dzień
Kładę chuja, weź się bujaj
Ty i co jest w modzie
Życie idzie dalej, nic stracone nie jest
Idziemy za prawdą, gdy ostro się dzieje
Ocean niespokojny
Sztorm znikąd się nie bierze
PRG, praska dusza, w drogę Cię zabierze
Gdy życie da popalić, gdy rana będzie krwawić
Chcesz coś powiedzieć głupiego? To
Lepiej kurwa zamilcz
Rap w duszy, muzyka gra, uderza z moim tętnem
Zajrzyj głęboko w lustro
Spójrz w swoje oczy mętne
Jestem, mam się w miarę, z od Boga darem
Czekaj chwilę, człowiek idę
Gdzie nie spojrzę widzę szare
To nie z palca wyssane
To nie z chuja ściągane
Dobrze wiem co tu jest grane
Dane, zapisane słowo w mojej głowie
Nie znikąd tu przybyłem, kilka słów o sobie
Praga Płn, dobrze wiem skąd pochodzę
Zastanów się dwa razy
Jeśli chcesz stanąć na drodze
Życie wielu twierdzi, że to patologia
Ja tam widzę ludzi
Którzy walczą tutaj co dnia
Tu się wychowałem, nauczyłem zła i dobra
Nie oceniaj człowieka, jeśli inną drogę obrał
Jest od nas, jest nasz
Nie mów, że deszcz pada
Jak ktoś pluje Ci w twarz
Prawdziwości wiara, chciałeś bracie
No to masz
Bierz, bierz, jeśli widzisz, to też
Dam Ci tu trochę
Oby prawdziwy był dla Ciebie
Każdy kolejny dzień
Mocno wierzę, że się uda, WGP, to wiem
Wiem, wiem, że się uda
Chociaż dzieją się cuda
Czekaj na czwartą odsłonę, człowiek, PRG
Duma niejeden nie zakuma, nie zatrybi wcale
PRG, nie znikąd wrzucone na kanale
A całą resztę walę, mam swoich ludzi synku
Za rodzinę to zgwałcę, dorobię dziurę w tyłku
Nie znikąd, tylko z serca, muzyka płynie
Cały wkład i przekaz, mojej wiary dowód
Powracam tutaj znowu, zatańczę na zgliszczach
Pierdolę to, co było
Nie mam siebie za mistrza
Nie mam siebie za króla
Straciłem kurwa wszystko
Zaczynam od początku, kocham wszystko
Ten rap i to, pierdolę nagrywki z oszustami
W oczy Tobie sprzyja, potem pracuje ustami
Damy sobie rady sami, nie potrzeba mi gwiazd
Żeby dotrzeć do serducha wielu polskich miast
O to czas właśnie nadszedł, podziemie Płn
Nie znikąd tu przybyłem
W końcu spełni się mój sen

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować