Ascetoholix - Sarmaci tekst piosenki (lyrics)

[Ascetoholix - Sarmaci tekst piosenki lyrics]

Dalej chłopcy, użyjcie sobie
Nie żałujcie sobie
Dalej chłopcy, użyjcie sobie
Nie żałujcie sobie a teraz zbij

Pora wstać, kogut już dawno skończył piać
Zrozum mnie waść, jestem sarmacka mać
I jak większość z miast
Po co chce mi się spać
Mam sen, który chcą mi skraść
Ruszam się z niechęcią
Przecieram oczy pięścią
Robie to z wdziękiem właściwym mości księciom
I tak jak oni nie odmawiam przyjęciom
Wygramolić się z łóżka będzie ciężko
Muszę nabrać siły
Niespodziewanie wczoraj procenty mnie trafiły
Omal go nie zabiły
Oczy chciały jeszcze i lubieżnie patrzyły
I wtedy się stało to był moment
Wtedy rome poczułem, że tonę, potem czułem
Że płonę fachowo to nazywa się zgonem
I do tego jeszcze niestrawności
Taki los tych ludzi co nie lubią pościć

Oj, tak to jest z nami
A czy kiedyś siedziałeś przy
Stole z sarmatami?
Opowiem ci o tym niezwykłym doświadczeniu
Trochę w przybliżeniu
A więc każdy skupia swą wagę na jedzeniu
Cichną rozmów toki
Zjechały się wszystkie rodzinne żarłoki
Czekają na hasło i ruszają bez zwłoki
Z mięsiw spływają soki
Jeszcze krótka gaducha
Brzucha się nie oszuka i czas się nasycić
Mój ojciec czaił się na kurczaka
Ale ja pierwszy zdołałem go chwycić
On z dzikem się starł, całego go zżarł
Przy tym mocno się zgrzał
Obok wuja z golonką też do przodu parł
Spoglądam po półmiskach
Dziwne świecą jak pasy na lotniskach
Prowiant się kurczy, a mi w brzuchu burczy
Myślę o żarciu, tylko czy go wystarczy
Sarmaci w natarciu, to właściciel na tarczy
A jak kręcą wąska, to znaczy
Że potrzebna jest zakąska
Piękna, sarmacka Polska
Gdzie każdy z waszmościów beka i mlaska
A przejedzienie mierzy na dziurkach od paska
To było by na tyle
A jeszcze pozdrawam każdego grubaska
W naszej tłustej krainie
Dbajcie o linie, o linie dbajcie

Już od urodzenia dobrze znam
Te sarmackie zasady, ej, jesteś tam
Weź nie przysypiaj, no dodaj troche tempa
Ta mała na sofie, patrz jaka chętna
Akcja błysk plus dwa driny z lodem
O niebo lepsze, niż bujanka samochodem
Mówię ci prosto w oczka mimochodem czaruj
Tylko nie doprowadź do pożaru
Bo cały tydzień będziesz miał przesrany
Przez jej SMS-y non stop molestowany
Wypiłeś i piłeś, to dobrze się bawiłeś
Te elementy cztery kuszą nas co chwile
Alkohol, żarcie, palenie i gramy
Spanie jak o piątej niestety wymagany
W butelkach pusto po zabawie z bakusem
Co jest sarmaci? Forma spotkania z Morfeuszem

Dalej chłopcy, urzyjcie sobie
Nie żałujcie sobie
Dalej chłopcy, urzyjcie sobie
Nie żałujcie sobie

Tak pozdrowienia dla całej mojej rodzinki
Dla wszystkich sarmatów
Lubicie zjeść i wypić to jesteście z
Nami, jedzcie i pijcie, dla Decksa, dla
Całej ekipy z Poznania, zawsze na luzie
Dla Owala, dla całej sceny podziękowania
Jesteście sarmatami

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować