Bilon - Kolumbowie tekst piosenki (lyrics)

[Bilon - Kolumbowie tekst piosenki lyrics]

Moja ulica gdzie moja kamienica?
Jak się nazywam? Nie wiem sam
Gdy czasem ktoś mnie pyta
Jestem jak cień, pojawiam się i znikam
A, studzę emocję, choć serce choć się wyrywa
Nie odchodź pierwszy jak Kamil przyjacielu
To nasz dom, zapach, swąd
Polegnie jeszcze wielu
Chcę jak ty, jutro móc obudzić ich sumienia
Nie chcę patrzeć jak umierasz
Lecz nie tak jak chcę jest teraz nie

Komu zabije dzwon? Komu zaśpiewa chór?
Kolumbów pokolenie
Znów pójdzie za każdy mur twój
Stolicy lud już, gotowy by umierać
Aby Polska mogła znów żyć

Nie chcę już czekać, nie ma już na to siły
Idę w ogień, chroń mnie boże
Puste już karabiny i umieram
Umieram abyś ty mógł się urodzić
Czy żyć sobie jak człowiek
Tak mi możesz wynagrodzić tak!

Komu zabije dzwon? Komu zaśpiewa chór?
Kolumbów pokolenie
Znów pójdzie za każdy mur twój
Stolicy lud już, gotowy by umierać
Aby Polska mogła znów żyć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować