ZETENWUPE, DJ Lazy One, Bitykradne - Piwo tekst piosenki (lyrics)

[ZETENWUPE, DJ Lazy One, Bitykradne - Piwo tekst piosenki lyrics]

Bity kradnę, wersy też

W zeszłym roku zrobiłem kilka
Tysięcy rzeczy złych
Kilkanaście dobrych, i myliłem
Się, błądziłem, brałem na celownik
Cudze cele, cele cudze się nie trudzę
Już tym
Wypiłem co nawarzone, pokal dzierżę pusty
Goryczy posmak już tylko pozostał
I delikatnie mi daje spalenizną po nozdrzach
Po mostach, bo odpalono bomby na
Jakby niechcący, rzucony rozkaz
Ale nic to liczy się głównie nazewnictwo
Jak sobie wmówię tak widzę
Życie jest sztuką semantyczną
Dlatego Hip Hop
Unoszę kufel, duszkiem, wychylam go
ZETENWUPE puste linijki to ryju nie tutej
Zawsze co nawarzyłem osuszę, muszę



Jeszcze raz cały czas
Otwieram puszkę pandory
Niech się dzieje co chce
Wychylam duszkiem to piwo które nawarzyłem
A na twarzy mej mam grymas
Jakbym żył u Gombrowicza
Mów mi Miętus od dzisiaj
Ostatecznie wygrywam
A były czasy że dzwoniłem do ziomali tylko by
Zajarać gibla z nimi, za ich hajs
Czaisz co za przypał, dzisiaj nie dzwonię
Więc naturalnie mniej ich mam
Pospolita pralnia prawd
Jakbym siedział w paranie 24h
A od browara ciężka bania i lekki kac
Zapytaj co na ten temat wie Bonny Larmes
I te dupy, które umiałem w sobie rozkochać
Potem mieć je w dupie
Trochę schludny skurwiel trochę mądry dureń
Teraz sam sobie mówię bon voyage, bon voyage

Unoszę kufel, duszkiem, wychylam go
ZETENWUPE puste linijki to ryju nie tutej
Zawsze co nawarzyłem osuszę, muszę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować