ZETENWUPE - Whiplash tekst piosenki (lyrics)
[ZETENWUPE - Whiplash tekst piosenki lyrics]
Yo! Mnożę dowody na to, że nie mam czasu
Ale chyba powinienem przyspieszyć tempo
Wyjebałem kolejny pusty kalendarz
I moje tłumaczenia go nie wypełnią
Wciąż gonię za czymś, ale to nie znaczy
Że robię wszystko co mogę
I to jest naszych czasów pierwszy kompleks
Widzę jak stary ja będzie
Młodemu przypieprzyć w mordę
Chciał za to, na bakier ze szkołą i pracą
W lato myślę głównie o tym
Z kim by tu dziś nad Wisłę wyjść?
Przyświeca temu grono znajomych niewąskie
I światła miasta
Obrotny przetrwa, zamulony odpadnie
A nie ma nikogo kto zrobi to za mnie
Szkoda by było, żeby nadzieje tych
Którzy uwierzyli we mnie dawno
Poszły na marne a jest ich cały zastęp i
Te relacje mnie rozliczą
Gdybym całość energii wspaniałej tej
Obrócił w nicość
Nie ma chuja, wchodzę do studia
Robię rap co buja
Przerwy potrzebne są czasami
Żeby usprawnić system
Ale dość przerw, bo żeby
Dojść gdzie chcę, wiem
Że muszę działać szybciej szybciej
Wiem, że muszę działać szybciej
Szybciej
Wciskam przypalony przycisk "Parter"
Patrzę na swój chudy ryj w odbiciu
Kolejna noc pół serio, pół żartem
Wcale nie mam ochoty na melanż
Ale znowu ktoś tutaj ma urodziny
Wydał płytę, urodził dziecko
Albo wychodzimy tak bez przyczyny
Taryfa nabija złotówki
Ale ja i tak całą noc jadę za darmo
Wcale nie jest ustalone na co
Wydawałem wczoraj ostatni banknot
Nie pomaga mi kolejny blant
Niewiele daje też następny shot
Chciałem zapomnieć coś, pamiętam wciąż
Mam pusty portfel i błędny wzrok
Uwolniłem serotoniny tyle
Że aż mnie przyprawia o spazmy
A świętujemy tak długo
Że nie pamiętam już z jakiej okazji
Która to doba melanżu? Wychodzę pod
Osłoną nocy po flakon
Wracam i mam wszystko w dupie
A w tle ktoś znowu włączył "Jebem na to"
Jebem, jebem na to, czy nie, nie jebem
Już sam nie wiem
Im więcej zmarnowałem czasu
Tym mniej mam zaufania do siebie
Jebem, jebem na to, czy nie
Nie jebem, ciężko powiedzieć, wiesz?
Bo wszystko albo nic, Kaietanovich
Dwa-zero-jeden-pięć dwa-zero-jeden-pięć
Jestem wypłukany doszczętnie
Noszę czerwone plamy na mordzie
Ostatnio widuję lustro częściej
Już wiem, czemu mama się boi o mnie
Zazdroszczą mi talii znajome modelki
Które zatrzymały się w moim mieście
Ostatnio widuję lustro częściej
I żyję szybciej
Szybciej
I żyję szybciej
Szybciej