Gedz, Ciemna Strefa - Nawet gdy tekst piosenki (lyrics)

Gedz

GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska

[Gedz, Ciemna Strefa - Nawet gdy tekst piosenki lyrics]

I nawet gdy ci świat nie daje
Szans, ty nie poddawaj się, bo siła w nas
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
I chociaż zamiast zysków więcej strat
 budujesz sam swój lot ile jest wart
To nasz czas
(to nasz czas) , to nasz czas (to nasz czas)
I nawet gdy ci świat nie daje
Szans, ty nie poddawaj się, bo siła w nas
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
I chociaż zamiast zysków więcej strat
Budujesz sam swój lot ile jest wart
To nasz czas
(to nasz czas) , to nasz czas (to nasz czas)

W oknach zapalone światła
Na blokach jak equalizer
Iskra w oczach, pod nimi garda, wojna
Naprzeciw idę prawo dżungli to standard


Siłę przebicia ma lider
Nie tylko mi czas pokazał, chuj z nimi
Vide cul fide jak wilki poczują krew
Zaraz się zlecą na pewno
Tak to już jest jak się
Zapomina - mori memento
Nie każdy ma gest, nie każdy pomożе dziś
Wiem to family first
Rodzina dla mnie rzeczą świętą jеst
Życie przygasza jak bongo
Gdy nie złapiesz bucha
Tutaj na okrągło - afery, odwyk i pucha
Oby się wiodło, dlatego dziś na zimne dmucham
I wolę tak, ziom, bo nieważne, czy mróz
Czy upał i nawet gdy ci świat nie daje
Szans, ty nie poddawaj się, bo siła w nas
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
I chociaż zamiast zysków więcej strat
Budujesz sam swój lot ile jest wart
To nasz czas
(to nasz czas) , to nasz czas (to nasz czas)

I nawet gdy ci świat nie daje
Szans, ty nie poddawaj się, bo siła w nas
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
Ty wiesz brat (ty wiesz brat)
I chociaż zamiast zysków więcej strat
Budujesz sam swój lot ile jest wart
To nasz czas
(to nasz czas) , to nasz czas (to nasz czas)

Znam dobrze gorycz jak beztroską słodycz i
Chwilę, gdy ziomek mówi: , , będzie lepiej"
Wiem co to hotele i pełne portfele
Jak nie mieć na szamę a piwo pod sklepem
Widziałem wiele
Szara rzeczywistość powala jak cios na kolana
Kolejny raz, kolejna rana, już minął czas
Kolejna zmiana
Przykładów wiele tu życie nam daje
Dziesiątki wątków jak talia kart
Na własnej skórze się sam przekonałem
Kto był w porządku, a kto nie był wart
Nieważne jak zaczniesz, bo bywa różnie
Ważne jak skończysz - meta, nie start
Goń swe marzenia, spełniaj się dzieciak
Wypełnij pustkę i nie licz na fart
Bo nie jeden już tu zgasł i
To nie raz zmarnowany talent, do dechy gaz
Chciał dobrze żyć, a co innego
Czas pokazał co jest grane (co jest grane)
Jak wspomniałem wcześniej
Może to moment na zmianę
Masz plan i działaj, chyba rozumiesz przekaz
Jak gdzieś się kiedyś spotkamy, powiesz
Że dobre są zmiany kiedy upadasz i wstajesz
Bo to się dzieje nie raz

Życie ściska za jaja, jakby kochało falset
Dopiero co złapałeś balast
Nowe problemy jak kastet
Na ból egzystencji nie działa tramal
A tym bardziej twarde
Sam sobie hodujesz dramat
Obyś miał dobrze gonić przynajmniej
Bo czas nie płynie wolniej
Nawet jak mierzy go kartier
Chciałeś żyć spokojniej
A świat odpala streetfighter
I ciągle nowe fobie mają na
Muszce jak snajper cię
Od samobójczych na kacu, po te mniej normalne

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować