DDOT, Malarzsosa, Duczak, BLADY, Bibiisbatman, Pałac - Nie Lubię tekst piosenki (lyrics)
[DDOT, Malarzsosa, Duczak, BLADY, Bibiisbatman, Pałac - Nie Lubię tekst piosenki lyrics]
Jak za dużo mówisz chyba dotrze tylko
Jak mi się z kontaktem dłuży
Telefon wydzwania, wzywają mnie na zeznania
Tego też nie lubię, no bo muszę kłamać
Don't like fake hoes, czemu tylko takie znam?
Wkurwia mnie trzeźwość
Dlatego jeden zamieniam na dwa
Nie lubię nudy
Dlatego teraz jaram jointy w korku
A jak pokażą zdjęcie, powiem
Że to był sobowtór
Ona nawet nie wie, że to nie moja main miłość
Z chłopakami robię tracki, to moja powinność
Z nią na kanapie robię
Bang - seksualną czynność
Ona wcale nie wstydzi się
Nie wie co to intymność chuj mi w twoje łzy
Przecież niе mogę ich zmyć
Płacisz za to co twoje, za to co zrobiłeś ty
Ja płacę za to all-in
Ty bierzеsz to na leasing
Ja popaliłem trochę jointów
Tego nie możesz zmyć
Nie lubię fake hoes, nie lubię fake bitches
Nie lubię fake hoes, nie lubię fake bitches
Nie lubię fake hoes, nie lubię fake bitches
Nie lubię fake hoes, nie
Lubię fake bitches, nie, nie
Yo, nie lubię ciszy a lubię gdy
Nie mówi do mnie już nikt
Mam cztery gibony policzysz do trzech to
Na mnie nie-nie będzie już nic
Matka natura się pruje
Eksterminuję jej trawę bo to kurwa lubię
Sumienie nabiło mi nowy rachunek
Dookoła znowu świat cały wiruje
Chcemy to wszystko mieć jak nigdy
W życiu nie spojrzę co ty o tym myślisz
Zajadam bit, apetyt mam wilczy
Zwijam gibona i spalam odciski
Te moje prochy za siebie
Wrzucę, trapuję tracki, zaraz ugotuję
All day wysoko, na niebie
Szybuję, poparzyłem słowem, a tego nie czuję
Nakazów, zakazów nie toleruję
Typów niektórych po prostu nie lubię
Puszeni ludzie jak jebane
Pudle, żyłem pięknie, żyję cudnie
Yeah, żyłem pięknie, żyję cudnie
Ta, żyłem pięknie, żyję cudnie
(holla) mówię ci mała, że nie lubię
Jak za dużo mówisz chyba dotrze tylko
Jak mi się z kontaktem dłuży
Telefon wydzwania, wzywają mnie na zeznania
Tego też nie lubię, no bo muszę kłamać
Don't like fake hoes, czemu tylko takie znam?
Wkurwia mnie trzeźwość
Dlatego jeden zamieniam na dwa
Nie lubię nudy
Dlatego teraz jaram jointy w korku
A jak pokażą zdjęcie, powiem
Że to był sobowtór
Nie lubię jak za dużo gadasz
Do mnie głupia cipo nie lubię nie pamiętać
Ale czasem się zdarzyło
Omijam fake hoes, no bo zawsze z mą drużyną
Jak będziesz grzeczny
To cię moi ludzie nie zabiją
Omijam fake hoes
To zapadło we mnie bardzo serio
Ja never sober
No bo co to jest ta trzeźwość?
Nie chce wiedzieć, co to trzeźwość
Sober - ja nie chcę wiedzieć co to
Omijam fake hoes
Niezależnie która mi podaje rękę wiem to
Ja ciągły progres no bo nos nie ujebany m-ką
Jebany głupku, zabawiam się z twą panienką
Pozdro ŁDZ, zawsze pants low
Nie próbuj mnie załadować pod
Chuja bo znamy to
Nie jakiś Fukaj, tylko cipo Pikers
Dawno mi kurwa pokazał
Czym jest tu ten blok fuck these fake hoes
Z jedną już taką miałem do czynienia
Ziomale zmieniają topy na peso
Żeby mieć się za co ubierać
Drop-top góra dół, baby właź na stół
Zioło a nie szczur
Jak puszczasz parę - w dupę chuj
Tylko dobry krój, wszystko dopasowane
Napełniłem ją jak nabój - Mr atrament
To mój sakrament
Dlatego szlifuję go jak diament
To styl życia który wiodę
Rymy to moje zeznanie
Jak jest fake, to chodzi tylko o jedno
Jej naturalne piękno, jebać wnętrze
Noszę pants low mówię ci mała, że nie lubię
Jak za dużo mówisz chyba dotrze tylko
Jak mi się z kontaktem dłuży
Telefon wydzwania, wzywają mnie na zeznania
Tego też nie lubię, no bo muszę kłamać
Don't like fake hoes, czemu tylko takie znam?
Wkurwia mnie trzeźwość
Dlatego jeden zamieniam na dwa
Nie lubię nudy
Dlatego teraz jaram jointy w korku
A jak pokażą zdjęcie, powiem
Że to był sobowtór