Edzio - Nie mogę zasnąć tekst piosenki (lyrics)
[Edzio - Nie mogę zasnąć tekst piosenki lyrics]
Kolejna bezsenna noc, piszę zwrotki znów
Nawet VNM dziś nie da mi tych słodkich snów
Myślę o tym co zrobiłem i
Co mogłem zrobić lepiej
O tym co zrobiłem źle
Że dziś nie jestem obok ciebie
Nie wiem co mnie czeka jutro
Nawet nie wiem czy zasnę
Wzrokiem obserwuję księżyc unoszący
Się nad miastem
Widzę twarze ludzi, których mijam codziennie
Ile jeszcze mam im dać
Żebym mieć czyste sumienił?
Jak bardzo zmienił nas czas?
Dziś patrzę w przeszłość dawni przyjaciele
Dzisiaj wielu z nich odeszło
Czas rozwidla drogi
Z tamtych chwil zostało mało
Widzę jak wchodzą na szczyt
Choć częściej jak się staczają
Kalkuluję zyski, choć nie jestem umysł ścisły
Chcę być kimś, dać powód do dumy bliskim
Z dala od tych
Których wartości zakuł w dyby ten świat
Wiem, że mógłbym być tam dziś gdyby nie rap
Czy warto jest się starać
W życie wkładać trud ogromny
Jak wiele warto zrobić, żeby zrobić ten hajs
Świat prędzej czy później o
Nas wszystkich zapomni
Wszystko co mamy i tak w końcu zabierze czas
Ilu ludzi
Których znamy straciło rozsądek zdrowy
Jak poważna jest choroba
Która męczy to miasto
Te i setki innych myśli dziś
Przychodzą mi do głowy
Myślę o tym wszystkim
Bo dziś znowu nie mogę zasnąć
Za oknem wstaje świt tutaj
Każdym dzień to pościg
Który daje wiele szans
Ale więcej przeciwności
My nie patrzymy na to
Bo przyjemność nas nakręca
Nie dopuszczamy do siebie
Myśli o konsekwencjach
Jak jedna z panien lubiących szaleć po wódce
Wystarczyła jej chwila
Żeby dziś biegała z wózkiem albo typ
Co na bombie lubił wsiadać do fur znów
Wystarczyła mu chwila
Żeby dziś jeździł na wózku
Życie pisze scenariusze tak jak Woody Allen
Coraz częściej każdy woła tylko 'wódy nalej'
Jeden by utopić smutki
Drugi żeby się wbić w fazę
A jeden i drugi potem budzi
Się z tym samym kacem
Czy mam rację? Tu od problemów każdy ucieka
I widząc tych ludzi wiem
Że ja nie mogę narzekać
Ale znam tą bezsilność i emocji wywód
Gdy bliskim dzieją się rzeczy
Na które nie mamy wpływu
Nawet VNM dziś nie da mi tych słodkich snów
Myślę o tym co zrobiłem i
Co mogłem zrobić lepiej
O tym co zrobiłem źle
Że dziś nie jestem obok ciebie
Nie wiem co mnie czeka jutro
Nawet nie wiem czy zasnę
Wzrokiem obserwuję księżyc unoszący
Się nad miastem
Widzę twarze ludzi, których mijam codziennie
Ile jeszcze mam im dać
Żebym mieć czyste sumienił?
Jak bardzo zmienił nas czas?
Dziś patrzę w przeszłość dawni przyjaciele
Dzisiaj wielu z nich odeszło
Czas rozwidla drogi
Z tamtych chwil zostało mało
Widzę jak wchodzą na szczyt
Choć częściej jak się staczają
Kalkuluję zyski, choć nie jestem umysł ścisły
Chcę być kimś, dać powód do dumy bliskim
Z dala od tych
Których wartości zakuł w dyby ten świat
Wiem, że mógłbym być tam dziś gdyby nie rap
Czy warto jest się starać
W życie wkładać trud ogromny
Jak wiele warto zrobić, żeby zrobić ten hajs
Świat prędzej czy później o
Nas wszystkich zapomni
Wszystko co mamy i tak w końcu zabierze czas
Ilu ludzi
Których znamy straciło rozsądek zdrowy
Jak poważna jest choroba
Która męczy to miasto
Te i setki innych myśli dziś
Przychodzą mi do głowy
Myślę o tym wszystkim
Bo dziś znowu nie mogę zasnąć
Za oknem wstaje świt tutaj
Każdym dzień to pościg
Który daje wiele szans
Ale więcej przeciwności
My nie patrzymy na to
Bo przyjemność nas nakręca
Nie dopuszczamy do siebie
Myśli o konsekwencjach
Jak jedna z panien lubiących szaleć po wódce
Wystarczyła jej chwila
Żeby dziś biegała z wózkiem albo typ
Co na bombie lubił wsiadać do fur znów
Wystarczyła mu chwila
Żeby dziś jeździł na wózku
Życie pisze scenariusze tak jak Woody Allen
Coraz częściej każdy woła tylko 'wódy nalej'
Jeden by utopić smutki
Drugi żeby się wbić w fazę
A jeden i drugi potem budzi
Się z tym samym kacem
Czy mam rację? Tu od problemów każdy ucieka
I widząc tych ludzi wiem
Że ja nie mogę narzekać
Ale znam tą bezsilność i emocji wywód
Gdy bliskim dzieją się rzeczy
Na które nie mamy wpływu