Edzio - Pieprzyć świat tekst piosenki (lyrics)
[Edzio - Pieprzyć świat tekst piosenki lyrics]
Czuje się jakby świat nie był prawdziwy
Mógłbym dziś umrzeć, mam swoje motywy
Leżę sam na podłodze ledwo żywy
Nie pamiętam nawet już swojej ksywy
Nic mnie nie rusza i nic mnie nie dziwi
Bawi mnie ludzka śmierć i krzywdy
Ale kocham ten ból i kocham depresję
Znienawidziłem już być szczęśliwy
Moje życie to żart, ale nie śmieję się
Wokół wali się świat, ale niech dzieje się
Wiem, że dużo mam wad, ale nie zmienię się
Wiem, że to cały ja, ale nie zmienię się
Psychika rozbita jak ostatnia fura
Nie wyciągnąłem z tego żadnych wniosków
Ciągle gonią długi mnie i sprawy w toku
Ty chcesz prawdy kotku
Jestem martwy w środku
Prześladuje mnie uczucie
Że spieprzę sobie życie
I czuję się z tym mała doprawdy znakomicie
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad
Czuje się jakby świat nie był prawdziwy
Mógłbym dziś umrzeć, mam swoje motywy
Leżę sam na podłodze ledwo żywy
Nie pamiętam nawet już swojej ksywy
Nic mnie nie rusza i nic mnie nie dziwi
Bawi mnie ludzka śmierć i krzywdy
Ale kocham ten ból i kocham depresję
Znienawidziłem już być szczęśliwy
Ludzie mówią mi, że lecę na
Dno i to bardzo szybko, wiem to
Zawaliłem tyle spraw w mym życiu
Że mi wszystko jedno boże powiedz
Ze mam szansę by się jeszcze znaleźć w niebie
Czuję się jak narcyz, który nienawidzi siebie
Nie myślę o jutrze, kiedy kielnia znowu pusta
Nie myślę o jutrze, kiedy całuję cię w usta
Nie myślę o jutrze, kiedy grzeję dwieście
Luz mam
Odpalam na maxa muzę, sumienie zagłuszam
Głupi świat wydaję się być z tobą prosty
Więc zostawmy wszystkie dziś za sobą troski
Mam ochotę olać wszelkie obowiązki
Rzucić cię na łóżko
Z twego buta zdjąć podwiązki
I małą mogę przysiąc z tobą zrobię to dziś
Obudź we mnie uczucia, naucz mnie znowu śnić
I chciałbym dzisiaj umrzeć
Nie rusza mnie już nic
Tylko ty możesz sprawić żebym znów musiał żyć
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad
Mógłbym dziś umrzeć, mam swoje motywy
Leżę sam na podłodze ledwo żywy
Nie pamiętam nawet już swojej ksywy
Nic mnie nie rusza i nic mnie nie dziwi
Bawi mnie ludzka śmierć i krzywdy
Ale kocham ten ból i kocham depresję
Znienawidziłem już być szczęśliwy
Moje życie to żart, ale nie śmieję się
Wokół wali się świat, ale niech dzieje się
Wiem, że dużo mam wad, ale nie zmienię się
Wiem, że to cały ja, ale nie zmienię się
Psychika rozbita jak ostatnia fura
Nie wyciągnąłem z tego żadnych wniosków
Ciągle gonią długi mnie i sprawy w toku
Ty chcesz prawdy kotku
Jestem martwy w środku
Prześladuje mnie uczucie
Że spieprzę sobie życie
I czuję się z tym mała doprawdy znakomicie
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad
Czuje się jakby świat nie był prawdziwy
Mógłbym dziś umrzeć, mam swoje motywy
Leżę sam na podłodze ledwo żywy
Nie pamiętam nawet już swojej ksywy
Nic mnie nie rusza i nic mnie nie dziwi
Bawi mnie ludzka śmierć i krzywdy
Ale kocham ten ból i kocham depresję
Znienawidziłem już być szczęśliwy
Ludzie mówią mi, że lecę na
Dno i to bardzo szybko, wiem to
Zawaliłem tyle spraw w mym życiu
Że mi wszystko jedno boże powiedz
Ze mam szansę by się jeszcze znaleźć w niebie
Czuję się jak narcyz, który nienawidzi siebie
Nie myślę o jutrze, kiedy kielnia znowu pusta
Nie myślę o jutrze, kiedy całuję cię w usta
Nie myślę o jutrze, kiedy grzeję dwieście
Luz mam
Odpalam na maxa muzę, sumienie zagłuszam
Głupi świat wydaję się być z tobą prosty
Więc zostawmy wszystkie dziś za sobą troski
Mam ochotę olać wszelkie obowiązki
Rzucić cię na łóżko
Z twego buta zdjąć podwiązki
I małą mogę przysiąc z tobą zrobię to dziś
Obudź we mnie uczucia, naucz mnie znowu śnić
I chciałbym dzisiaj umrzeć
Nie rusza mnie już nic
Tylko ty możesz sprawić żebym znów musiał żyć
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o mam ochotę z tobą pieprzyć świat
O o o o o o
Nie przyjmuję żadnych lepszych rad