Fejz, Samiryi, Jesioł - FLAJ tekst piosenki (lyrics)
[Fejz, Samiryi, Jesioł - FLAJ tekst piosenki lyrics]
I nie ma na mnie bata!
Stay fly
Muzyczny open bar otwieramy wam, man
Masz to, żreć i pić
Paszport nie potrzebny ci
DZIŚ ty idziesz w taniec i chrząkanie
Świnie w mojej farmie
Masarnie, tłuszczów wylęgarnie
Rymów całą armię, szturmowca
Jest fajnie, bo nie potrzebna broń nam
Od podstaw
Jak bracia Wright – z góry widzimy świat
A jak jumbo jet korzystaj z lat
Uśmiechnij się
Wiedz ze sens sam sobie nadajesz
Niski pułap czy wysokie szybowanie
Mówisz, że jest ci trudno
A nie zdajesz sobie sprawy
Jakie życie jest piękne
Choć ruszajmy na zabawy
Tylko ty i ja, i ja i ty
Nie bierz wszystkich słów dosłownie
To zasada gry bo nie ważne czy lata
Jesień czy zima tu leci rymów lawina
I nikt ich nie powstrzyma
Pisze pod bit Vixena bo mnie rozpiera wena
Stoję na muzycznych scenach
Nigdy mnie nie zżera trema
Wśród natłoku obowiązków
Czasem trzeba wcisnąć spację
I pojechać gdzieś odpocząć
Nawiązać nowe relacje
Potem zjeść dobrą kolacje
Nie koniecznie zaś przy świecach
Nie musimy być poważni
Ani myśleć o konkretach
Nie musimy dziś się skupić
Na wadach ani zaletach
Nie musimy się pałętać
W życiowych priorytetach
Nie musimy biec za czasem To
My mamy mu uciekać
My musimy czuć potencjał w sobie
To mas na nakręcać!