Fekir - BRACELET tekst piosenki (lyrics)
[Fekir - BRACELET tekst piosenki lyrics]
Towarzystwo miałem popierdolone
Pod nosem proszek, nie wiem jak przetrwałem
Zerwałem z dupą jedną i drugą
A skrzywdziłem piątą, czwartą i szóstą
Działam jak dodatkowy abonent
Zadzwoń do mnie jak z ego masz problem
Pod blokiem kurwy fałszywe się patrzą
Jakbym chodził z ziomem bym zrobił robotę
To nie Tottenham dzieciak
Żebym za kogoś krew przelał
Jebać to, wole żyć niż przetrwać
Chyba brakuje witamin mi
Mówią mi "chudniesz na twarzy", ty
Bo znów mam jebane stresy-y
I zmęczyły mnie kobiety
Cieszyło mnie kiedyś tak wiele rzeczy
Od kiedy znam świat nie potrafię się cieszyć
Każdego dnia kręcę się wokół pieniędzy
Pierdole to, już nie chcę być taki
Wykładam jaja na ciebie jak tarot
Rzucam trackami żeby się czymś zająć
Dla mnie każdy dzień z wami tu jest karą
Oby się zmieniło coś mi na starość
Nigdy nie robiłem rapu dla bisu
W życiu zapisałem dużo zeszytów
Teraz piszę wersy do notatników
Muszę napisać kurwa kilka hitów
Jak się zapytasz to powiem że minus
Bycie w tym pierdolonym odbiciu
Ale co zrobić bo jak jesteś dobry
To możesz se lecieć tak nawet bez bitów
Czasami kminie po chuj tu żyjemy
Czasami czuję najlepiej na świecie się
Czasami w głowie mam tylko problemy
Czasami słyszę bit i się podniecę
Oni pytają czy będzie mi lepiej
Jak se to powiem i puszczę to w eter
Przecież te parę koła obejrzeń
Nie poprawi niczego na tym świecie
Jesteś wyprany z życia to widać
Nie masz ochoty na nic to słychać
Chciałbyś z poprzednią sobie pośmigać
Ona ciągnie już innego kija
Miałem to samo, już mam wyjebane
Teraz sobie latam, nie jestem ogarem
Zamykam tę sprawę, nie będę się starać
O kogoś kto wykładał na mnie lachę
Towarzystwo miałem popierdolone
Pod nosem proszek, nie wiem jak przetrwałem
Zerwałem z dupą jedną i drugą
A skrzywdziłem piątą, czwartą i szóstą
Działam jak dodatkowy abonent
Zadzwoń do mnie jak z ego masz problem
Pod blokiem kurwy fałszywe się patrzą
Jakbym chodził z ziomem bym zrobił robotę