Fekir - Zaraz będzie wojna tekst piosenki (lyrics)
[Fekir - Zaraz będzie wojna tekst piosenki lyrics]
Bywa tak ej bywa tak, że wysiada głowa mi
A wina nie był xan
Twa terapia kończy się tej nocy, błagam
Jeden gram nie stopuje waszych ambicji
Po chuj się napinasz tak
Innej drogi nie ma
Każdy krok kosztuje fortunę
Wyceniłem drogo się, a liczyłeś że umrę też
Kwadratowe głowy nowe stilo FKR na podium
Zwykłe pizdy przed mikrofon
Wchodzą zakładają kostium
Nie wybaczam im, nie przepuszczę błędu, nie
W latach Ci rozłożę pisk, byś zapomniał tego
Na lawinę nie pomoże wam parasol ani gastro
Taki odpierdol dym
Jakbyś se przyjebał wiadro
Bywa tak, że chodzę po ludziach, ziomal
Bywa tak ej bywa tak, że wysiada głowa mi
A wina nie był xan
Twa terapia kończy się tej nocy, błagam
Jeden gram nie stopuje waszych ambicji
Po chuj się napinasz tak
Humor zmieniam tu dwubiegunowa
W genach to mam lubię się denerwować
Brudne zagrywki, na rodzinę wjazdy
Przeczekaj ciszę zaraz będzie wojna
Ja to nie dealer, a latam na blokach
Nie jestem towarem, a ona chce towar
Każdy gotowy na obicie ryja
Twojego się szmato obracaj na nockach
W zimę jem chorizo a la sidra
Tu pół kraju żyje kurwa tylko na zasiłkach
Ty nie znany tak jak CSKA Sofia
Patus się wygraża niby grupa Kolumbijska
22 okrążenie nie przypasowałem gustom
Kiedyś, komuś, teraz pyta kiedy płyta
Weź go blokuj
Nie chce skończyć kurwa tak jak Paweł Bokun
Albo jestem w tym na pełnej
Albo nie będę stał z boku