Fekir, Asster - Wariograf tekst piosenki (lyrics)
Asster [Wiktor Hermanowski] Łódź, Polska 🇵🇱
[Fekir, Asster - Wariograf tekst piosenki lyrics]
Ona w sektach Lucyfera gra na nerwach ciągle
Chce kasetki złota tylko pełne mieć jak tony
Pierdolony łupież boga to te
Złego świata strony
Patrzę na dzieciaków zryte łby
Gorzej niż starzy w sumie ich oceniam jakbym
Sam nie był zjebany
Pytają czy się kurwa boje napić z nimi wódki
Wole bać się napierdolić żeby
Już się nie wywrócić
Słabo, każdy dzień jest zabawą
Chciałbym nie żałować już niczego na starość
Wychować na nowo i wykroczyć poza kanon
Więcej nie zadawać pytań
Które jeszcze bardziej zranią
Poczyniłem duże kroki, do przodu niby
Tylko nie wiem po co nadal się odwracam
Może to słabość do tej dziwki
Za to kiedyś jeszcze spotka nas kara
Prośba od was to wariograf nie ze streetu
Ona w sektach Lucyfera gra na nerwach ciągle
Chce kasetki złota tylko pełne mieć jak tony
Pierdolony łupież boga to te
Złego świata strony
Tkwiłem w przekonaniu
Że się żyć nie da lepiej
Nie myślę co na starość
Bo chce osiągnąć więcej
Nie miałem pojęcia, że da się odkopać serce
Mam poszarpane nerwy i los własny w ręce
Widziałem chujnie na oczy wiem
Jak może poryć świat
Bez używania prochu dalej zęby zaciskam
Miałem słabość do tej dziwki to
Był jej jebany plan
To był jej jebany plan ale
Nie wyszedł kurwa mać
To nie sen, było ciężko wiem
Dzięki temu teraz o wiele
Ciężej zaskoczyć mnie
Ona najpierw trzyma w ręce
A potem to połknie
Muszę uważać na to jak leje za kołnierz
Nie zapomnę co dało mi osiedle
To serce i masę wspomnień
By mieć co mam na sobie
Musiałem tyrać za drobne
Nie ma czego się wstydzić bo
Wyszedłem na tym dobrze
Prośba od was to wariograf nie ze streetu
Ona w sektach Lucyfera gra na nerwach ciągle
Chce kasetki złota tylko pełne mieć jak tony
Pierdolony łupież boga to te
Złego świata strony