Fekir - Mam lot tekst piosenki (lyrics)
[Fekir - Mam lot tekst piosenki lyrics]
Mimo że go nie ma tam
Powtarzam sobie w głowie to
Ale mam lot różowy dom
To private jet
Trochę jak dexter bo kombinuje
Żeby lepiej mieć a chce tylko spokój ducha
Czyste ręce
Brudy latają wokół wypuściłem je w powietrze
Miękkie kanapy przywitałem swoją dupą
Byłaś moim marzeniem teraz ja nim będę suko
Lecę na urlop musze odpocząć
Gdzieś na syberii
Albo w tokio albo w toronto
Kluby go go widzę, że mają chujowy stan
Przećpane dziwki, alkohol a po środku ja
Może kasyno albo kino może w plenerze wino
Miało być fajnie kurwa
Powoli tracę cierpliwość
Dzwonie taxa przyjedź tu raz dwa
Na lotnisko mnie wieź
Chce z powrotem do polskiego buractwa
Niby chujowo ale w sumie u siebie
Może nikt mi nie zajebie
Może tym jakoś razem fajniej będzie
Może staruszki będą milsze wreszcie
Może psy nie będą chujami wszędzie
I będzie można jarać trawę czasem o
Zjarane lale będą siedzieć w urzędzie
Wysyłać błędne osoby do więzień
Pojebany mam stan tak lecę nad
Niebem i słucham sobie gwiazd
Kiedy spadam na ziemie to
Myślę że jest zajebiście może zaraz zdechnę
Może coś nie wyjdzie
Ale mam lot różowy dom
To private jet
Trochę jak dexter bo kombinuje
Żeby lepiej mieć a chce tylko spokój ducha
Czyste ręce
Brudy latają wokół wypuściłem je w powietrze