Fekir - NABIL tekst piosenki (lyrics)

[Fekir - NABIL tekst piosenki lyrics]

Za jedną noc
Płacę tu więcej niż ty chyba w rok
Nigdy nie słyszałem że mały cock
W grach miałem zawsze ustawiany fog
Chujowy komp, dawaj tu prąd
Dawaj już nie gadaj tylko tu chodź
Baltic na ląd
Jak słyszę bity to I'm doing OK
Po co się pytasz i wkurwiasz mnie ziom

Jestem młody i mam czas ty napad na bank
Pseudo gangsta, jebać rap
Zawsze chciałem być jak Franz
Ja na Mount Blanc słucham Lady Pank
A ty Sara Banks
Strzelam tak jak Julian Brandt
Pokaż prawdę mi że masz ujebane tees
A nie twój jebany zwis
Widzisz dupy, robisz gwizd
Wieśniaku jesteś jak pryszcz
Wiem że boli ciebie to


Ale ma postać, będzie lśnić

Gram we Francji a jestem z Algierii
Dziwko mów mi młody Nabil Fekir
Choć nie noszę baggy kurwa nie gram w tenis

Wyjebane mam od zawsze na te waszе stresy
Mi psycha siada, idę wtedy szybko do apteki i
Kupuję sе leki, głowa leży pisząc puenty i
Czuję się tu niepotrzebny
Czuję się jak w nędzy gdy
Życie zapierdala jak w bajkowej opowieści i
Mogę wjebać się w kłopoty
Mogę znów to zrobić dziś
Logiki brakuje ci, tak logiki brakuje im
Te naćpane głowy co chcą bić
Się to karate mistrz

Jestem młody i mam czas ty napad na bank
Pseudo gangsta, jebać rap
Zawsze chciałem być jak Franz
Ja na Mount Blanc słucham Lady Pank
A ty Sara Banks
Strzelam tak jak Julian Brandt

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować