Sarius, Feno - Części tekst piosenki (lyrics)
Mariusz Golling
[Sarius, Feno - Części tekst piosenki lyrics]
Już zawsze będę wściekły
Bo mam w naturze gniew
Przywykli malkontenci, muszę skreslić ich
Na pętli wisi prestiż
Nienawidzę biec, no bo wiem
Że nie ma za czym
Pantomima ze zdjęć, wyglądacie jak na tacy
Zdradza Was każdy gest, a niby tacy kumaci
Niby nie, paraliże serc zgniatają mnie i
Wasze fałszywe japy
Światła, mrok, falstart dogania nas, miasta
Tłok (a, a, a, a, a)
Skok na bok, to zwykle przeraża nas
Jak na złość (a, a, a, a, a)
Światła, mrok, falstart dogania nas, miasta
Tłok (a, a, a, a, a)
Skok na bok, to zwykle przeraża nas
Jak na złość (a, a, a, a, a)
Nikt nie miał do mnie części
Musiałem naprawiać się sam
Wszyscy byli jak przerażeni
Gdy na ich oczach chłopak wstał
Chcą wyciągnąć spod moich
Źrenic, jakiś sposób, tak jakbym go znał
Ty nie kupisz go za setki
Prestiż - to nie moja twarz
Znanym być – Ty zmieniłbyś swoje nazwisko
Oddałbyś wszystko wstydzisz się matki
Liczą się marki i ich
Współpraca z tym konformistą
Pokaz im tylko, kogo podpalisz
Żeby zabłysnąć pokaż im tyłеk, pokaż im
Ile na siłę tu zdołasz jeszcze wcisnąć
Czy to jеszcze biznes, czy handel stęchlizną?
Czy Cię jeszcze słyszę, czy to, co Ci piszą?
Oczy nieszczęśliwe, w Mercedesach milczą
Nocą maja chwilę, w ich poduszki wyją
Światła, mrok, falstart dogania nas, miasta
Tłok (a, a, a, a, a)
Skok na bok, to zwykle przeraża nas
Jak na złość (a, a, a, a, a)
Światła, mrok, falstart dogania nas, miasta
Tłok (a, a, a, a, a)
Skok na bok, to zwykle przeraża nas
Jak na złość (a, a, a, a, a)
Światła, mrok, falstart dogania nas, miasta
Tłok (a, a, a, a, a)
Skok na bok, to zwykle przeraża nas
Jak na złość (a, a, a, a, a)