Fenomen - Przypomnij sobie tekst piosenki (lyrics)

[Fenomen - Przypomnij sobie tekst piosenki lyrics]

Przyrzeknij dziś, daj słowo proszę
Daj słowo mi, abym nie mógł zapomnieć
Daj słowo tak jak wtedy na osiedlach
Daj mi SH, tak na poważnie
Jak poważnie braliśmy ten świat
Ten świat tak zwanych, tych zasad niepisanych
W które przyszło nam tak wierzyć
W imię, których zaciskaliśmy pięści
To były chęci by zmienić
Tamten czas na lepszy
Zaufać sobie bezgranicznie
Taki autentyk, i plus te bloki
Które widziały wtedy tamto, że zawsze bandą
Beztrosko naprzód, nie pod czyjeś dyktando
Zawsze z prawdą, będąc pewnym, że warto
A to podwórko, przysięgam w sobie coś miało
I ci, co myśleli tak samo
To byli nasi, to ci, o których
Mówiło się - znam ich, znam ich
Znali o życiu teksty, bo były dla nich
Znali, bo byli przy tym, bez kitu


Bo tylko prawda tutaj się liczy
Słyszysz, słyszysz
Dziś sobie obojętni wszyscy
Ani to obcy ani bliscy, bez kitu
A tamta prawda dzisiaj jest niczym
Czy przyjaŹń, między niektórymi, taka
Sama jest dziś? wątpię, wątpię
Inaczej mówi się na trzeŹwo
A inaczej po koksie, proste
Kilka lat więcej u niektórych nie czyni
Zmian w myśleniu w ogóle
Bo, po co komu postęp? nie
Pytaj mnie ja nie odpowiem
Mam swoje życie w nim swój cel
Ty też miej, dlatego z Bogiem
A przyjdzie czas by jeszcze raz spotkać
Się na tym osiedlu razem
Więc życzmy sobie jak najlepiej
Adieu tym czasem
Przypomnij sobie, jakie miałeś plany
Co do kogo
Wtedy była młodość, wszystko proste
Przejrzyste
Razem przez życie, razem w ukrycie
Razem a tak
Pamiętam to jak wczoraj, choć minęły lata
Wielu z nas już nie ma, ci
Co są nie są razem
Dom, praca, rodzina i browarek wspólny czasem
Była też miłość życia wtedy
Dziś już jest inna
To inne życie, inne problemy
Nie jesteś winna będę szczery - przyznam
Dziś pusto pod klatkami
Sami swoi, swoi sami, już
Rozstali się z blokami, prawie
W rap się bawię wciąż, choć inaczej z deka
Od fałszywych z daleka
Które przez czas się ujawniły
Nowe siły zyskuję, od prawdziwych, rodziny
Czas wciąż nam ucieka
Lecz my w miejscu nie stoimy
Co było minęło, będzie lepsze, nowe
Wiesz, że jedno się nie zmienia
Wciąż nagrywam i nawijam szczerze

Wtedy wszystko kręciło się wokół muzyki
Na bloku paru chłopaków, jedyny temat - rymy
Bity osiedlowy luz, znów koncerty i płyty
To był temat, wiesz, ale wszystko się zmienia
Bo już nie wrócisz czasu, który minął
Byliśmy wszyscy dużo młodsi
W różne rzeczy się wierzyło
Płynął dalej czas
Rysował doświadczenia drogę
Wtedy była siła w nas
W nas wtedy był ten ogień
W pogoni za szczęściem, z marzeniami w głowie
Grupa małolatów, na osiedlu, zwykły dzień
Jak co dzień
Mieliśmy więcej wiary w ten świat
To wam powiem jeden drugiemu jak brat
Dziś to przypominam sobie
Dzisiaj, tylko mogę o tym pisać
Bo każdy wybrał inną drogę
W inną stronę poszedł życia
Nie słyszałeś o nas nic? nie wiesz
Co słychać?
Fenomen, Outsider - kolejna płyta

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować