Fenomen - Losu żart tekst piosenki (lyrics)
[Fenomen - Losu żart tekst piosenki lyrics]
Jak narkotyk
Sprzedaje rymy nie sprzedaje koki
To jest nasz świat człowieku, człowieku
Mówią bloki
A ty dalej nuć Edyty Górniak - Dotyk
Bo to nie tu, świat wygląda jak ze snu
Jak 1z2, z rzeczywistością randewu
Bo tu problemów tłum
Szczęśliwych chwil tylko garstka
Pech kopie dół
A każdy dzień to jedna warstwa
Poznałeś swój los? To co znasz się na żartach
Widzisz!, a my dalej na farta liczymy, niby
No bo jak jest dobrze to
Tylko dobrze jest na niby
Z nikąd spadają problemy i jest kryzys
Gdybyś mógł tylko odwrócić bieg wydarzeń
Gdybyś mógł tylko być szczęśliwy
Niby to takie proste
Powiedzmy sobie otwarcie
Że każdy już na starcie poznaje
Się na losu żarcie
Ten los los to nie żarty los bywa twardy
Raz jest zielone a raz czerwony światło
Los jest bezwzględny grał odkrytą kartą
Otwarcie prosto z mostu, tak na starcie
Poznając się na tym losu żarcie
Chłopak uspokoił się
Wyciszył - szukasz przyczyn?
Konflikt z prawem, miał prawie, czas mija
Niewinnego, pies z domu zawija
Rozpoznany, sprawa wyrok, za co?
Za to, że z brudnych interesów rękę wyjął?
Los skurwiały, znów ma bombę
Chłopaczyna pierwszy raz
Chciał spróbować torbę
Kontrola, wiskanie w mordę
Za posiadanie, przylądek beznadziei
Licealista-świat złodziei
Nie jedni hajs mieli, pieli z zachwytu
Trzymając się złotych uchwytów
Teraz leżą, bo długobiorca uchwyty też wziął
Razem z wiedzą, hau po fura z żoną
Która kochała, jak wąchała co noc
Więc zaczęli tonąć
To też losu żart jest ponoć
Że jak się topisz, to i tak możesz spłonąć