Fiffy Kamprad - Przesada tekst piosenki (lyrics)

[Fiffy Kamprad - Przesada tekst piosenki lyrics]

Prawdziwy diament jest w nóż i opony
Tak rzadko spotykany
Jak wszystkie twoje zdrady
Pewnie się tu posprzeczamy na dane tematy
Inne ulubione xany
Spisali mnie już na straty
Bardzo szybko
Szybko kręcę jak Pip-Boy mój Pro-Mode
Wbijam Ping-Pong na koszt mój od
Dawna lecę jak potwór
Zatem skosztuj nam parę
Dobrych wniosków z nie
Wyciągniętych postów UFA
Obserwacje życia przyjmuje za dużo bodźców

Dostarczam ich ciągły nadmiar
W koło, tylko słyszę wciąż pytania
Ile dam rady tak jeszcze latać?
Tyle na ile pozwolą latać

Sam już, sam już wyczekuję


Kiedy mój pieniądz nadejdzie
Zaciągają wielkoludy opętani moim dźwiękiem
Moim demonicznym wejściem
Zamieniam wersy na werset
Jestem główną postacią tej lektury
Uczcie się leszcze

Ye ye yeach
Nie mogę sprzedać wam tripów
Środowisko napędzane, więcej narkotyków
Środowisko napędzane, a zostaje z tyłu
Dlatego chłopcze się przyłóż
Jeśli chcesz dorównać stylu
Ale wątpię, czy to się uda
Zostawiłem swoje zęby na brukach
Moje serce utknięte w tych brudach
Kiedy lecą wasze numery powiewa nuda
To twoje życie, to nie moja skrucha
Ile oni jeszcze chcą tu palic głupa
Ale powiedz, po co mam ożywiać trupa
Zobacz zjebie co Ci YouTube
W polecanych rzuca

Dostarczam ich ciągły nadmiar
W koło, tylko słyszę wciąż pytania
Ile dam rady tak jeszcze latać?
Tyle na ile pozwolą latać

Sam już, sam już wyczekuję
Kiedy mój pieniądz nadejdzie
Zaciągają wielkoludy opętani moim dźwiękiem
Moim demonicznym wejściem
Zamieniam wersy na werset
Jestem główną postacią tej lektury
Uczcie się leszcze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować