Fonos - Tangram tekst piosenki (lyrics)

FONOS: Gibbs, Felipe, GMB.

[Fonos - Tangram tekst piosenki lyrics]

Ostatnio jakoś nie pasuję tu
Jakby serce ktoś mi łamał w pół
Jakby grał tu tylko werbel zapisany w loop
Wiecznie gubię tu sam siebie, poszukując słów
Ej, chyba tylko dla mnie jest tu plan B
Czego nie chciałbym ułożyć
To się wali na łeb
Wtedy przychodzi gniew, odbierając mi część
Sam już nie wiem czego szukam
Wygniecony jak crash
Tylko w oczach braci, szukam swej odwagi
Chociaż grama magii, wróć
Bym nie zaznał zdrady, słów takiej wagi
Które znowu sprawią ból
Jak od nowa mam szukać dróg?
Czegoś jakby brakuje we mnie
Jakbym rozsypał się na wiór
Wszystko, co miałem, jest we mgle
Kiedyś brakowało mi tchu
Mimo to szedłem przed siebie
Dzisiaj życie kłamie jak z nut


Jakoś to będzie (Dzisiaj życie kłamie jak z
Nut, jakoś to będzie, jakoś to będzie)

Jak chmura do pięknego dnia
Jak blizny na widocznych miejscach
Wybrakowany jak wrak
Chodziłem wiecznie, gdzie nie trzeba
Może poznałeś, jak gram
Bo wcześniej to raczej byś nie znał
Zbudowałem planszę sam
Chętnie, by każdy choć partię rozegrał
Ale zbyt dobrze pamiętam ten stan
Jak nie istnieć dla społeczeństwa
Pokazałbym komuś jad
On dawno już we mnie zamieszkał
Może poznałeś jak gram
Bo wcześniej to raczej byś nie znał
Zbudowałem planszę sam
W końcu gdzieś pasuję do otoczenia
Tego nie zmieniam (ej)

Gdzie leży ta kolejna część?
Bardzo dobrze to wiesz
Bo szukamy tego wszyscy
Czyżby to był na wszystko lek?
Dla mnie człowiek jak sęp
Zrobi wszystko dla korzyści
Maska spada jak deszcz, asfalt wychował mnie
Tak po grób, aż od kołyski
Daj mi ten jeden take
Resztę zrobię, gdy wiem
Że na pewno jesteś bliski
I tak siedzę wpatrzony
Jak w Twoje oczy nad ranem
Ze mną demony, sypią sól na rany prosto
Mijamy się jak zjawy nad ranem
To jak węzeł gordyjski
Nie da się po prostu rozciąć
Kawałeczki są jakby szare twarze zblurowane
Cisza w koło niemal jak posąg
Wszystko porozrzucane
W środku układanki my jak duże dzieci
Jakby boso wiedz, że nie winię Cię za to
Gdy paraliżuje strach
Cucisz lepiej niż defibrylator
Zgubiłem puzzle, brakujące elementy
Są jak do trumny gwoździe
A miały być jak diamenty

Póki sił mi starczy, nie wrócę na tarczy
Choćbym nagle zastygł tu
Dalej trwam na planszy
Honor jest jak zastrzyk
W oczach ciągle widzę bunt

Jak chmura do pięknego dnia
Jak blizny na widocznych miejscach
Wybrakowany jak wrak
Chodziłem wiecznie, gdzie nie trzeba
Może poznałeś, jak gram
Bo wcześniej to raczej byś nie znał
Zbudowałem planszę sam
Chętnie, by każdy choć partię rozegrał
Ale zbyt dobrze pamiętam ten stan
Jak nie istnieć dla społeczeństwa
Pokazałbym komuś jad
On dawno już we mnie zamieszkał
Może poznałeś, jak gram
Bo wcześniej to raczej byś nie znał
Zbudowałem planszę sam
W końcu gdzieś pasuję do otoczenia
Tego nie zmieniam (ej)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować