Gedz - Belfer tekst piosenki (lyrics)
GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska
[Gedz - Belfer tekst piosenki lyrics]
Prościej być szarą masą
Za normalnością pogoń już wyznaczoną trasą
Wciąż zero-jedynkowo, brak empatii jak robot
Patrzysz przez klapki na oczach
Jak ucieka ci młodość
Czemu ukrywasz kogoś, kiedy odkrywasz kogoś
Czego tak bardzo się wstydzisz
Że ubierasz to w prolog
Szczere uśmiechy się mnożą
Kiedy nie idzie braciom a ich sukcesy bolą
Nie grzeszysz jedną twarzą
Jedną twarzą, jedną twarzą, jedną twarzą
Nie grzeszysz jedną twarzą
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych?
Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny?
Zalety, wady, zyski, straty
Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych?
Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny?
Zalety, wady, zyski, straty
Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Prawda, podobno często się z nią mijasz
Dlatego pieniądz zastępuje ci przyjaźń
Dla wszystkich ksywek w telefonie masz bilans
Mówimy ci tu sommelier - dobrze
Znasz się na cudzych winach
Prawda z twoich ust płynie
Tylko po procentach
Pusty w środku jak studnia bez dna
Łatwo oceniać, gdy się nie zna
Choć dla wielu z nas życie
Miało smak jak Smecta
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych?
Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny?
Zalety, wady, zyski, straty
Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych?
Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny?
Zalety, wady, zyski, straty
Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Zegar tyka, to mi nie na rękę
Nie chcę zniknąć jak fantom
A ambicje o wiele większe
Wiele większe niż lado
Dziś rozumiem więcej, wiem już
Czym nas karmią mów mi stary pelikan
Bo nie łykam tego za bardzo
To, że ciągle szukam forsy
Nie czyni mnie od niej gorszym
Mają moje numery w pamięci
Jestem jak kod PIN
To, że ciągle szukam forsy
Nie czyni mnie od niej gorszym
Mają moje numery w pamięci
Jestem jak kod PIN 247365