Gedz - Droopy tekst piosenki (lyrics)
GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska
[Gedz - Droopy tekst piosenki lyrics]
Pytają: "Gedziula, kiedy coś nagrasz?"
Się nie spieszę, bo cały czas jest nasz czas
Na telefonie dwie płyty zapisane
W notatkach mam jak biorę rap na warsztat
Po każdym albumie pół sceny nawija jak ja
(trueschool umarł) jestem jak nekromanta
Mój rap to nie taśma, dla mnie to satysfakcja
Mówi ojciec chrzestny tego syfu
Nie byłoby ich, gdybym nie nawijał do bitów
Ja to definicja słowa pasja, abstrakt
Pamiętam jak dziś, mówili mi
Że to abstrakcja
Na podwójnym espresso zapitym redbullem
Z mefką lecę bo sam nie zrobi się becel
A nie chcę szukać przecen
Ani słuchać poleceń
Ja nie pożyczam stylu, więc
Nie płacę odsetek, co?
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty
Kto miał ten tune za dzieciaka
Autotune za dzieciaka
Jak cały wasz newschool zdzierał
Kolana na czworaka
Nagle stara szkoła chce się bratać
I latać na cykaczach
Choć sami wydali na to zakaz
Bo co? Kończy się papa? Bo
Co? Kończy się zapas?
Już Białas wytłumaczył was, blaka blaka blaka
Trzeba myśleć, inwestować i obracać
Sorry, se skaczę po tematach
Nie pytaj mnie, czy to, co robisz, się opłaca
Przyjacielu mój
Teraz mam szwedzki stół jak Zlatan
Jak szykuje się trasa
To dzwonisz do Tobiasza
Jak patrzysz po datach, pracowałem na to lata
Nie ma, że zaraz robię album, zaraz wracam
A po koncercie z Sebkiem
Ściągam chmury jak drapacz
Lecę na surowo jak tatar
BOR to nie biuro karier, rap
Dla nas to nie praca, ale
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty