Hukos, Rx, Rafał Makarejczuk - Facet z 3 na przedzie tekst piosenki (lyrics)

[Hukos, Rx, Rafał Makarejczuk - Facet z 3 na przedzie tekst piosenki lyrics]

Prowadzi samotny tryb życia, żeruje o
Zmroku i w nocy
Gatunek na wolności bardzo pospolity

Siedzę samotnie bez świeczek i
Tortu, bilans życia, jedność checkpoint'ów
Przed oczami film slow motion
Jakbym stał na wieżowcu
Ta, to bilans zysków i strat, aha
Dziś lepiej widać ile zalet i wad
Trzydzieści lat już tutaj
Nadal kocham cię Polsko
Chociaż chowałaś mnie szorstko
Powiedziałaś mi won stąd
Zabrałaś mi rodziców, a z własną siostrą
Rozmawiam tylko na Skype
Musiałem założyć tam konto
W szufladzie mam tylko zbędnego
Magistra - humanista
Ojciec mówił "z nauki korzystaj"
Ja wolałem zarabiać na wyspach


Rozmowa o pracę, nikt nie zapyta czemu ta
Zwrotka jest zajebista
Moje CV? Co mam tam wpisać
Porozmawiajmy lepiej o płytach
Chciałem dla dziewczyny wakacje na Santorini
A nie mam jej nawet na bilet do
Kina i znowu po parku chodzimy
Ta bieda to wybór, ta bieda to cena
Kazali mi iść spełniać marzenia
Więc robię to dziś, nikt nie docenia
Więc nie mów ty kto się sprzedał
To już tyle lat bilans zysków, strat
Jedno wiem, niczego nie żałuję
Marzeniami przyszłość swą buduję

Nie mów nawet mi ile można na tym zgarnąć
Masz typa, zryta psycha, wątpliwa moralność
Czasem nie mam już sił i na to nie ma leku
Czy żyjesz w zgodzie czy
Raczej sobie na przekór
Mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil
Moje uczucia dziś są gdzieś na dole i
Czas, kiedy byłem pewien czego chcę
A nie było w tym niczego, co tu teraz jest

Nigdy nie byłem królem robienia
Dobrego pierwszego wrażenia
Jaka teściowa w ogóle zechce
Taką szuję za zięcia kac buduje paranoje
Pieprzone piętrowe wyrzuty sumienia
Od zawsze lubuje się w
Dobrych imprezach, taka rodzina
Mamy to w genach
Tylko gdy się golę, rzadko w lustro spoglądam
Widzę tam ojca
Każdą jabłoń poznasz po owocach
Bez pierścionka, małżeństwa, bez syna
Skoro nie dbam sam o siebie
Jak zadbam o kogoś, rodzina
I co ma powiedzieć moja dziewczyna
Skoro wybrała rapera
Za co kupię jej biżuterię, lajkami z fejsa?
Choćbym zrobił płytę życia
Będę robił za wieszak do ciuchów
Reszta w duchu zazdrości mi
Szczęścia, legal wytwórni, zuchu
Osiecka nie 50 Cent, osiedla znają ten wers
Jeszcze będzie czas, moje marzenia i krew
I czemu co chwilę debile na siłę
Chcą zrobić tu ze mnie lewaka
Połowa w ogóle nie czuję co
To oznacza, tylko powtarza, spierdalać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować