Hukos, DJ Gondek - Wojny małych ludzi tekst piosenki (lyrics)
DJ Gondek [Lignica, Polska] 🇵🇱
[Hukos, DJ Gondek - Wojny małych ludzi tekst piosenki lyrics]
Jakoś trzeba żyć z tym, matematyka tłumu
To jest pieprzony beat street
Spłat rachunków bo inaczej jest niż myślisz
Marzenia na bruku dziś każdy chce sprzedać
Bo każdy walczy o zeta
Wystarczy branży pojechać
Ta branża walczy na klęskach
O co branża walczy? Tego naprawdę nie wiem
Ostatnie pokolenie, skażone PRL-em
Już nie mamy po dwadzieścia lat
Nie klęka przed nami świat
W okienkach, w roli petenta, płatnik VAT
Freestyle'owcy chcą obrażać
Jechać po matkach
Ktoś za to mnie obraził, dostał
Potem przepraszał
Ja wiem, że to boli, bo ty wiesz, że to boli
Załagodzone, a nie zapomniane wojny
Zżerają skurwysynów, wyrzuty sumienia
Pięściami, wykuwamy prawdę, nic do stracenia
Trumny ze Smoleńska, owinięte w polskie flagi
I tak rządzącym, nigdy nie zajrzysz w rękawy
Skolioza niszczy, ich kręgosłup moralny
Nie mów, że to populizm, przemyśl to
Gardzą nami
Walczymy o przegrane sprawy, gotowi by zabić
Zabawki dorosłych dzieci, czasami zdradzamy
Najbardziej umiemy ranić
Tych których kochamy
Trajektorie strzał Amora, są nam nieznane
Ciągle uciekamy, zazwyczaj przed samym sobą
Nie można ciągle uciekać
W końcu nie ma dokąd głupia walka o honor
Kto pierwszy chwyci słuchawkę
To wkurwia, nie mogę pojąć
Oboje tracimy zawsze
Trudno wysłać sms-a, za przysłowiowego zeta
Łatwiej siedzieć i czekać
Niech ona wyśle go pierwsza
Złośliwość rzeczy martwych
Wrażliwość ludzi żywych
Co z tego, że masz iPhone'a
Skoro ciągle milczy