Intruz - Dwubiegunowość tekst piosenki (lyrics)
Intruz [Bartosz Olewiński] Opole, Polska 🇵🇱
[Intruz - Dwubiegunowość tekst piosenki lyrics]
Z rodzicami pchałem
Wzdłuż ulicy Niemodlińskiej, obok domu
Gdzie mieszkałem mijałem kolegów z klasy z
Rodzicami na placach
Jak mogłem się chowałem i
Chodziłem na palcach
Byłem młodszy od powstańca
A budziła mnie wojna
Ja pierdolę, bo do tańca trzeba grupy
A nie dwojga ja pierdolę komentarze
Chyba że słucham Borka
I dorabiam własne klucze
A nie przywożę z Kluczborka
Nie uratowałem mamy, powiem tylko tak:
Wcześniej byłem zbuntowany
A nie zbuntował mnie rap
Stary mnie nauczył odróżniać
Mosiądz od miedzi
Reszta mnie olała, a reszta świętej pamięci
Sam na Domańskiego
Jak nieznaleziony bursztyn
Biłem piątki z żołnierzami
Którzy wracali ze służby
Jerzy najebany poszedł ze mną po zabawki
I raz kupił mi pistolet
Na plastikowe przyssawki
Jerzy to był chuj, nie pamiętam nic dobrego
Bo połamał go na pół
Kiedy raz strzeliłem w niego
Węże bez słuchawek i rozjebane prysznice
Próbuję zbudować dom, ale wciąż kocham ulicę
Jak się nie lubimy, to chuj wam w dupę
Chyba jestem za wrażliwy na bycie produktem
Bartek będzie miły, Intruz będzie atakował
Tylko chciałem być owocem, co zaowocował
Krzyczę, proszę, dla mnie to wszystko nowość
A dopiero teraz wyczuli dwubiegunowość
Więc przeliczcie mnie na grosze
Potem wystawcie recenzje
Kiedyś nie miałem wpływu na
To kim teraz jestem
Czy ona jest kokieterką, pytasz fanatyków
Chyba kurwa chłopców z kółka informatyków
Wers poprawny literacko
Dziady to stare pierdziele
Z tym kojarzy mi się
Kurwo uliczne wykształcenie
Czasowniki przeszkadzają
Coś można było poprawić
Jebany egoisto, do innych też muszę trafić
Oczytany humanisto, mam własne argumenty
Brak mi słów skurwysynu
Weź spróbuj być wylewny
Prędzej uwierzycie kreowanym altruistom
W Twoich oczach jestem karłem
W ich lirycznym kulturystą
Tam gdzie hałas wieczny
Tam nigdy nie zaglądałeś
Napisałem tyle wierszy, ile gili wysmarkałeś
Jerzy za dzieciaka przez mamę był katowany
Przy mapie geograficznej w
Nocy był przepytywany
O trzeciej budzony kablem
Z rana tak samo batem
Spał na ulicy pod barem, takie były skutki
Tak sprawdzała psychopatka ile
Zakuł do makówki miałem dziadka pułkownika
Wjechał motorem w ogródki
Edzio nie był święty, wszystkiego nie wiecie
Ponoć mamę kopał w bramie
Jak nie było mnie na świecie
Jak się nie lubimy, to chuj wam w dupę
Chyba jestem za wrażliwy na bycie produktem
Bartek będzie miły, Intruz będzie atakował
Tylko chciałem być owocem, co zaowocował
Krzyczę, proszę, dla mnie to wszystko nowość
A dopiero teraz wyczuli dwubiegunowość
Więc przeliczcie mnie na grosze
Potem wystawcie recenzje
Kiedyś nie miałem wpływu na
To kim teraz jestem
Kiedyś kochałem złodzieja, daleko przed rapem
Kiedyś miałem przyjaciela i
Go nazywałem bratem
Kiedyś miałem brata, okazał się Piłatem
Drugi w więzieniu mi uszył
Piłkę ze skórzanych łatek
Nigdy o nic nie prosiłem, chociaż byłem mały
Jak dostawałem od obcych
Dla potrzebujących dary
Siedzę, gra mi smutek
Bo ja też liczyłem auta
Czekamy na wykaz, ale spóźnia się wokanda
Ukrywałem pierwsze zeszyty przed kuratorem
Jak robił wizyty, a flaszka stała pod stołem
Widać był obyty, chociaż olewałem szkołę
Przywiózł mi do domu biurko
I kubek Odry Opole
Ono pozwoliło mi na prawdziwą ucieczkę
Przy nim po eksmisji
Napisałem "Jedną świeczkę"
Suki miały cieczkę, psy nie miały intelektu
Wtedy każdy myślał, żeby wyrwać na półmetku
Wszyscy jeszcze wtedy kurwa rapu nie słuchali
A ja pierwszy rok technikum
Bujam z czwartoklasistami
Zapytaj na ZWMie, wschodzie i Zaodrzu
Jeździłem do cioci, bo miała wannę w wieżowcu
Zapytaj pod Kasztelanem i pod Opolaninem
Zapytaj na Budowlanych i na pętli na Malinie
Zapytaj na Gro, kto spierdalał przed psami
Co tydzień na giełdzie handlowałem komiksami
Zapytaj na Maja, Katowickiej i Drzymały
I tam gdzie wszystkie gwiazdy show
Biznesu u nas ćpały co wy wspólnego z rapem
Macie oprócz klawiatury kurwy?
Jak się nie lubimy, to chuj wam w dupę
Chyba jestem za wrażliwy na bycie produktem
Bartek będzie miły, Intruz będzie atakował
Tylko chciałem być owocem, który zaowocował
Krzyczę, proszę, dla mnie wszystko nowość
A dopiero teraz wyczuli dwubiegunowość
Więc przeliczcie mnie na grosze
Potem wystawcie recenzje
Kiedyś nie miałem wpływu na
To kim teraz jestem