Kali - Na dzielni tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Kali - Na dzielni tekst piosenki lyrics]

Na dzielni, tu nie jest kolorowo
Wokół przemoc, głód i łzy
Gęsta krew ziemi solą
Na dzielni, za błędy zapłacisz słono
Jak chcesz grać w uliczne gry
Pokaż kły nie pękaj kolo

Siemasz, mów mi Krime wychowany przez ulicę
Życie nigdy mnie nie pieści
Hardcore, a nie bajm brudne tango i gra
Przeżyją tylko najbrutalniejsi
Dzielnia to mój schron
Okolicznym lamusom dałem powąchać me pięści
Pytasz, czy mam broń?
Ej, przetrące ci sombrero
Za darmo pokaże Meksyk
Dla pengi dla pengi, dla pengi oddycham ziom
I pierdolę mirabelki, koty tylko grubo żyją
Te dzięgi, te dzięgi
Chcę te dzięgi króla tron
I zatańczę jak Kęki, naćpany kokainą


Na męki, na męki, na męki cię mogę wziąć
Sentymenty i stęki łajzo na mnie nie wpłyną
Na dzielni, na dzielni
Na dzielni pieniądza woń
Grube pliki jak steki, a ty racz się padliną
Wożę się po dzielni, zimno, Kimbo Slice
Kula uderza jak pinball, rozbijam bank
Co mi dosypałeś do towaru pizdo, łamie ryj
Hulk bezlitosny jak Gambino, raczej tak

Mało słońca dociera do okien dzielni
Boże jeśli jesteś, bądź łaskaw proszę
(proszę) co poradzę żem pazerny
Chcę gruby kwit, na 20 calach prosie (prosie)
Połamie kości jak break bit jeśli skurwysynu
Tylko staniesz mi na drodze
Ratatatata jak Breivik, mam to we krwi
A ty zmienić mnie nie możesz ha!

Na dzielni, tu nie jest kolorowo
Wokół przemoc, głód i łzy
Gęsta krew ziemi solą
Na dzielni, za błędy zapłacisz słono
Jak chcesz grać w uliczne gry
Pokaż kły nie pękaj kolo

Mało komu tu zależy, wyjebane, mają w nosie
A marzenia po trzy zero, zero w kielni
Japy wiecznie skamieniałe
Jakby zalane botoksem
Weź uśmiech, kokainowy facelift
Przydworcowi narkomani helenę toczą
Po strunach
Grają mi na nerwach jak Jimi Hendrix
Trzepana kolejna fura
Życie toczy się jak fele
Na kolejnych tropach Dempsey i Makepeace
Betonowy las
Na chodnikach rośnie zbrodnia jak
Muchomory po deszczu wolno płynie czas
Na stopklatce zamuleni non-stop na
Klatce w miejscu nie ma wyższych klas
No chyba, że ABC, płonie THC na zejściu
Uliczne sny jak NaS w drodze po hajs bez
Wieści przepada kolejny rekrut
Tak, ja wiem, dobrze wiem
Rządzą tu niepisane prawa pod mym blokiem
(Stosuj się małolat) z ziomalem, z ziomalem
Kminimy porobieni nad kolejnym skokiem
(Zawsze równa dola) oh, Creme de la creme
Chowamy się niczym wampiry, gdzie mrok i cień
(Nie podchodź po ognia)
Tu szmer, każdy szmer
Niesie się jak echo, a ty jak pień pozostań

Mało słońca dociera do okien dzielni
Boże jeśli jesteś, bądź łaskaw proszę
(proszę) co poradzę żem pazerny
Chcę gruby kwit, na 20 calach prosie (prosie)
Połamie kości jak break bit jeśli skurwysynu
Tylko staniesz mi na drodze
Ratatatata jak Breivik, mam to we krwi
A ty zmienić mnie nie możesz ha!

Na dzielni, tu nie jest kolorowo
Wokół przemoc, głód i łzy
Gęsta krew ziemi solą
Na dzielni, za błędy zapłacisz słono
Jak chcesz grać w uliczne gry
Pokaż kły nie pękaj kolo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować