Kali - Żywy czy Martwy tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Kali - Żywy czy Martwy tekst piosenki lyrics]

Za plecami oddech charta, biegnij Forest
Za pazuchą siedemnastka, gniotę rękojeść

Padło parę złotych, szyba, krew
Trochę krzyku na drugie mam kłopoty
Puszczam oko z rysopisu krążą ploty
Że jak kastet łamie stos przepisów
Święta prawda, K-K-Krime, Krime, nie dla picu
Prawa, lewa, sprint, prawa, lewa
Ku wolności lecę na przełaj
Tłusta rolada, ciąży, jak balast
To moja strawa, łatwo się nie dam
Sługusy prawa, psów obława
Słyszy krzyki: "Stój, bo strzelam!"
Kul kanonada, jak grad pada
Zaraz za rogiem znikam, jak zjawa
Tu tu tu tu tu, charty za mną tuż
Pucha czeka już
W płucach igły kują, jak wkurzony kush
Za mną kurz
Ołowiany mróz ostry, jak kolce róż


"Głową rusz!" mówię sam do siebie
Czy to Anioł Stróż?
Nogi z waty, ciężkie, jak z betonu buty trupa
Dzień, jak puta, a powinien być piękny
Jak Krupa
Podupadam, pierdolone szlugi, kira, siupa
Nie zatrzymam się, póki gra ta nuta, ta nuta

Za mną grad kuli, wygłodniałe charty
Nie mam sił już biec, śmierć depcze pięty
Nie na żarty
Napędza strach i ból, karmią się nim demony
Czarty a dla psów to jeden chuj, pojmany
Żywy czy martwy

Bez pardonu krzyczę: "Na ziemie
To kurwa napad!"
Kolbą po karku, obrzyn do skroni
Stal nie atrapa przy boku brata mam
W razie w śrutem ich nakarmi
Do góry ręce, stylówka, jak fan Gangu Albanii
Kopy do ryja, tryby lecą
Jak gorzkie Tic Taci
Krew plami flaki khaki, marynarki
Cham bliski sraki tak, jestem taki
Palec jak Pitbull szarpię do spustu
Biorę neseser, nieboraki wyliczanka do stu
Jeden do pięciu, dwa - odcięcie, ogień lecę
Czarna S3, jak pantera warczy
Napędza w ucieczce a za nami Kia się uwija
Asfalt pod koła nawija
W las zawijaj, bo skończymy, jak Aaliyah
Io, io, jadą, jadą, trzymają ogon, jak rzepy
Daleko do mety, znikamy za winklem
#Poltergaist
Zerkam we wsteczne, chyba odpuściły mendy
Nagle szyba kruszy się, jak
Puzzle i walimy dzwona, trzask!

Most Wanted, znają rysopis wszystkie komendy
W radio grają: "Chudy, chudy!"
Nie nastrojowe kolędy
Nie wiem, którędy uciekać, spalone mety
Ścieżki
Maleją szanse, prawdopodobieństwo orła
I reszki, '
Sił resztki, ale nie padnę na klęczki
Policyjne sądy krążą, mam dramat
Jak Szekspir
Szwankują mi nerwy, paznokcie żre
Jak orzeszki
Czeka prokurator, sądy, młotek spadnie ciężki
Spokój, stabilizacja, już o tym zapomniałem
Kali, twa narracja zajedzie mnie tu na amen
Z każdym kolejnym strzałem mrozi
Plecy zimny pot
Na banię spada strop, losy chujowe, jak Cropp
Commando Corp śle kule, a nie props
Unikam ich, jak Neo, hardcore nie Cleo
W myślach czarna noc, spina mnie, jak koks
Nie dam się skurwielom, może
Dziś mnie nie pomielą, elo!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować