Krvavy - Schemat Miłości Bożej tekst piosenki (lyrics)
[Krvavy - Schemat Miłości Bożej tekst piosenki lyrics]
Dobrze wiesz kim jesteś, nie narzekaj
Dobrze wiesz co myślisz
Z tym się nie ukryjesz
Od stóp aż po szyję, utopiony w sokach
Niewinnych ofiar, zostały po prorokach
Tylko śliskie ślady i rozrąbane członki
Ludzie chłodni, kiedyś modni, teraz w grobach
Widzę w Twoich oczach, pod przykrywką białka
Jak w środku głowy trwa bezustanna walka
Pod chorągwią Czarta walczy dobrze znany
Zawisza- najczarniejszy z czarnych
Otwiera Bogu rany wyrzeźbione w brzuchu
Rozrywa warstwę strupów, ach, niczym Brutus
Wbija swoją chwałę pod boskie żebra
Pod postacią mięsa wyprute ideały
Nie pamiętam by ten świat
Kiedyś był wspaniały!
Pola chwały zamieniły się w pola rzezi
Ciekawe czy Bóg był już u spowiedzi
Widzę co siedzi, tam głęboko w Tobie
Widzę miejsce gdzie kończy i
Zaczyna się człowiek
Upiorni husarze o czarnych skrzydłach
Zaczęła się gonitwa, na przedpolach bitwa
Jedna pierdolona szarża i buchnęła posoka
Z rozbitego lancą wszechwidzącego oka
Drzazgi z krzyża zatknięte pod kolanem
Mości Boruta z krwi sprawia atrament
Podpisz cyrograf a z Diabłem Łańcuckim
Będziesz kontrolował ubytek ludzki
Krzyk, jęk, ból i ciemność
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
Dlaczego nosisz to głupie przebranie?
Twoja własna pycha będzie
Dzisiaj głównym daniem
Człowiek? To brzmiało dumnie zanim powstał
Rzucony w ciemię ze Stwórcą się rozstał
Rozstał się i nie wróci skąd przybył
Skoro Ty jesteś Diabłem
Bóg nie może być prawdziwy
Parzy jak pokrzywy, ledwo żywy Stwórca
W dzisiejszych czasach wiara
Najczęściej jest wybiórcza
Panie ratuj, bo znowu mam kłopoty
Dookoła wrony, drogę przebiegają czarne koty
Sam bym się wkurwił i poszedł w cholerę
Siniec za siniec, zdychajcie przyjaciele
Kiedyś was kochałem, dziś przede mną Judasze
Więc nie dziwcie się
Że was katuszami straszę
Zabiorę was wszystkich na Arkę Potępienia
Ostateczny potop, koniec miłosierdzia!
Utopię ludzi w ich własnych grzechach
I Ty człowieku nie mów, że to nietakt
Nie będę przepraszał, bo nie mam za co
Popatrz przed siebie, kurwy się bogacą
Na nieszczęściu bliźnich
Wyrwijmy im sumienia
Pierdolony świat jebanego znieczulenia!
Jesteś stworzony na marne podobieństwo
Okazałeś się być klęską, dobrze wiesz to
Stworzony na marne podobieństwo
Jesteś moją klęską! i Ty dobrze wiesz to!