Sarius, Matheo - 1.11.8 tekst piosenki (lyrics)
Mariusz Golling
[Sarius, Matheo - 1.11.8 tekst piosenki lyrics]
Matheo, Mariusz i Sarius rapu dziwko
Było ciężko zrobić ruch
Dzisiaj to jest pełen swag
Nie chcę czasu cofać już
Ile można patrzeć wstecz
Gdzie krzyczeli mi po chuj
Dzisiaj do mnie kleją się
Fani, dupy oraz hajsu, nie pytają ile chcę
Wciągam życie, jakie jest
Bo poprawił mi się węch
Odkąd złudzeniem jest pech problem powoduje
Muzyka i hajs mój obusieczny miecz
Styl unikalny, bo reszta jest mi tłem
Resztą jedynie szum drzew
Swoją prawdę mam, nie sen zapnij Matheo pas
Wszystko od teraz masz, oddech, wdech
Nie muszę udawać nic, nie
Nie ma tu lepszego mnie, gdzieś
I nie ma kontroli tu nikt
Robię sobie to co chcę
Jeśli patrzeć to (przez najdroższe okulary)
Jeśli słuchać to
(przez największy głośnik stary)
Jeśli zmieniać świat
No to w sobie zacząć zmiany
Nie ważny jest czas, ważne to co mamy
Pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się) pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się)
Oni mówią o mnie źle, ale to nie boli mnie
Dzisiaj mam w kieszeni cash
Wczoraj miałem tylko chęć
Dzisiaj nosze dres, bo chcę
Wczoraj miałem tylko ten
Nic nie gadam sporo
Wiem moja szafa przeciw mnie
Non stop mówi o mnie szef
Nigdy nie chce domknąć się
Nigdy nie chce domknąć się szmata
Co mi życzy łez
Prędzej od nich spadnie gdzieś
Na Saharze świeży śnieg
Mam melanże a chcę sen, sześć zer
Mój wymarzony wers
Masz do mnie interes
Dawniej w interesie miałeś mnie
Bawią mnie poważne ryje tych
Co ze mnie śmiali się
Pytają gdzie mam treść, tam
Gdzie twoje zdanie o tym jest
Co tam wiesz (co tam wiesz) co tam chcesz
A ty, Podejdź do mnie hej
Ja nic nie muszę robić wiesz
I to nie grzech, sam Bóg dobrze o tym wie
Niech świeci słońce hej
To samo które spali Cię
Znów widzą gdzieś w oddali mnie
Pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się) pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się)
Było ciężko zrobić ruch
Dzisiaj to jest pełen swag
Nie chcę czasu cofać już
Ile można patrzeć wstecz
Gdzie krzyczeli mi po chuj
Dzisiaj do mnie kleją się
Fani, dupy oraz hajsu, nie pytają ile chcę
Wciągam życie, jakie jest
Bo poprawił mi się węch
Odkąd złudzeniem jest pech problem powoduje
Muzyka i hajs mój obusieczny miecz
Styl unikalny, bo reszta jest mi tłem
Resztą jedynie szum drzew
Swoją prawdę mam, nie sen zapnij Matheo pas
Wszystko od teraz masz, oddech, wdech
Nie muszę udawać nic, nie
Nie ma tu lepszego mnie, gdzieś
I nie ma kontroli tu nikt
Robię sobie to co chcę
Jeśli patrzeć to (przez najdroższe okulary)
Jeśli słuchać to
(przez największy głośnik stary)
Jeśli zmieniać świat
No to w sobie zacząć zmiany
Nie ważny jest czas, ważne to co mamy
Pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się) pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się)
Oni mówią o mnie źle, ale to nie boli mnie
Dzisiaj mam w kieszeni cash
Wczoraj miałem tylko chęć
Dzisiaj nosze dres, bo chcę
Wczoraj miałem tylko ten
Nic nie gadam sporo
Wiem moja szafa przeciw mnie
Non stop mówi o mnie szef
Nigdy nie chce domknąć się
Nigdy nie chce domknąć się szmata
Co mi życzy łez
Prędzej od nich spadnie gdzieś
Na Saharze świeży śnieg
Mam melanże a chcę sen, sześć zer
Mój wymarzony wers
Masz do mnie interes
Dawniej w interesie miałeś mnie
Bawią mnie poważne ryje tych
Co ze mnie śmiali się
Pytają gdzie mam treść, tam
Gdzie twoje zdanie o tym jest
Co tam wiesz (co tam wiesz) co tam chcesz
A ty, Podejdź do mnie hej
Ja nic nie muszę robić wiesz
I to nie grzech, sam Bóg dobrze o tym wie
Niech świeci słońce hej
To samo które spali Cię
Znów widzą gdzieś w oddali mnie
Pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się) pełen wachlarz zdarzeń
(pełen wachlarz zdarzeń)
Zapierdalam, potem marzę
(zapierdalam potem marzę)
Moim jedynym bagażem (moim jedynym bagażem)
Miasta twarze oby więcej działo się
(działo się)