Okoliczny Element - Spotkałem tekst piosenki (lyrics)
[Okoliczny Element - Spotkałem tekst piosenki lyrics]
Spotkałem wielu ziomków
Zwiedziłem trochę miejsc
Doświadczenie najlepszy nauczyciel, ta
Swoje wiem
Nie pamiętam w szkole pierwszej piątki
Daj spokój
Pamiętam za to pierwszą piątkę z bloku
Mój mózg jest jak polskie drogi
Wiele dziur mam to przez trawę i spir film
Nieraz mi się urwał chuj tam z tym
Jak ziomki na murkach bucha dają
To przecież nie odmówię
Nie jestem kurwa fają
Możesz ze mną pogadać jak bobki masz
Dobry hasz albo spir, może być nawet miał
To Opole
Tu jak przychodzi Ninja mówią polej mu
Rozbite szkło, nabite szkło
Poszły joy'e w ruch
Jestem w niebie, mogę dotknąć gwiazd
Niektórzy mówią zеjdź na ziemię
Już nadszedł czas
Szanuję tych co nie myślą tak samo
Mówią za dużo jarasz, ja mówię jaram za mało
Spotkałеm wielu różnych ziomków
Paliłem z nimi wiele różnych bobków
Siekałem te tematy co miały je koty
Dawały z łapy i nie chciały zapłaty
Spotkałem wielu różnych ziomków
Paliłem z nimi wiele różnych bobków
Siekałem te tematy co miały je koty
Dawały z łapy i nie chciały zapłaty
Z-A-M-A-U-Ł-K-A trwa nadal
Nadal puszczam kółka jak ma
We fladze olimpiada
Ten stos zadań na razie odkładam
O przyszłość swą zadbam, marzę cios zadać
W byle co nie wsadzam rąk jak porno gwiazda
Tego trzymać się, to się podobno sprawdza
Chociaż non-stop władza chce
Nam wolność zabrać
Wolę bongo zjarać zamiast połknąć APAP
Dobrych opcji moc, non-stop kopcić top
May to dobry kot, coś jak kot Tip Top
Mówią ten Hip-Hop to jest groźny strop
Niski, śliski krok, winyl z rąk do rąk
Zwińmy filis ziom
Cokolwiek mówią niech mówią
Nasze jointy będą siekać długo
I długo i dłużej
Nudą nie wieją jak perfumy Hugo
Luźniej, nie jestem sam, te tłumy
Te skuny lubią
Zwiedziłem trochę miejsc
Doświadczenie najlepszy nauczyciel, ta
Swoje wiem
Nie pamiętam w szkole pierwszej piątki
Daj spokój
Pamiętam za to pierwszą piątkę z bloku
Mój mózg jest jak polskie drogi
Wiele dziur mam to przez trawę i spir film
Nieraz mi się urwał chuj tam z tym
Jak ziomki na murkach bucha dają
To przecież nie odmówię
Nie jestem kurwa fają
Możesz ze mną pogadać jak bobki masz
Dobry hasz albo spir, może być nawet miał
To Opole
Tu jak przychodzi Ninja mówią polej mu
Rozbite szkło, nabite szkło
Poszły joy'e w ruch
Jestem w niebie, mogę dotknąć gwiazd
Niektórzy mówią zеjdź na ziemię
Już nadszedł czas
Szanuję tych co nie myślą tak samo
Mówią za dużo jarasz, ja mówię jaram za mało
Spotkałеm wielu różnych ziomków
Paliłem z nimi wiele różnych bobków
Siekałem te tematy co miały je koty
Dawały z łapy i nie chciały zapłaty
Spotkałem wielu różnych ziomków
Paliłem z nimi wiele różnych bobków
Siekałem te tematy co miały je koty
Dawały z łapy i nie chciały zapłaty
Z-A-M-A-U-Ł-K-A trwa nadal
Nadal puszczam kółka jak ma
We fladze olimpiada
Ten stos zadań na razie odkładam
O przyszłość swą zadbam, marzę cios zadać
W byle co nie wsadzam rąk jak porno gwiazda
Tego trzymać się, to się podobno sprawdza
Chociaż non-stop władza chce
Nam wolność zabrać
Wolę bongo zjarać zamiast połknąć APAP
Dobrych opcji moc, non-stop kopcić top
May to dobry kot, coś jak kot Tip Top
Mówią ten Hip-Hop to jest groźny strop
Niski, śliski krok, winyl z rąk do rąk
Zwińmy filis ziom
Cokolwiek mówią niech mówią
Nasze jointy będą siekać długo
I długo i dłużej
Nudą nie wieją jak perfumy Hugo
Luźniej, nie jestem sam, te tłumy
Te skuny lubią