Okoliczny Element - Zasady i kwasy tekst piosenki (lyrics)
[Okoliczny Element - Zasady i kwasy tekst piosenki lyrics]
Ale według zasad – tak gra Ninjah
I nie będzie mnie tu jechać kurwa żadna pizda
Ja nie ufam wielu ziomkom i żadnej małpie
Dlatego nawet jak śpię, mam jedno oko otwarte
I staram się uśmiechać bez w proszku
Ty wciągasz to i nie
Umiesz wyciągnąć wniosków
Wolę palić blanty i nie mieć kwasów i zwał
I chodź się nie podkręcam, to nie mam czasu
By spać
Robimy rap i mówią: "Oni robią to nieźle"
My w tej gierce chcemy być sobą i perfect
Nie zawsze jest tak pięknie, jakby mogło być
I wielu ludzi przywitałbym bombą w ryj
Może mi by to pomogło, może chuja tam
Chcę być ponad tym i nie bujać w chmurach
Man
A brat też potrafi się zachować jak śmieć
I zastanawiam się
Czy miłość to w ogóle takie coś jest
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy
C2H5OH i THC
Szare życie w blokach, szare kamienice
Pragniesz w życiu kochać i ktoś też tego chce
Czasem też jest na opak i się wali życie
Póki miał oczy, jeździł na motocyklu
Znam parę historii z tego oto cyklu
Kto jest wróg, a kto przyjaciel, a kto szmatą
Widział, komuś powiedział – tu się każe za to
Nie być w tłumie sam, a to ciężka plansza
Zaufania dla siebie czasem nawet nie starcza
Ciężko jest lekko żyć
Większość czat na farta
Czasem pech się do ciebie lepi
Jak bletka w palcach
Znam zasady dla uczestników, bez kitu
Jeśli jesteś słaby, los nauczy cię trików
Dla zasady unikam kwasów – to wchodzi w nawyk
I nim zasiejesz ferment
Zastanów się dwa razy
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy
Żyję według własnych zasad
Żyłem w strasznych kwasach
Szlak mnie trafia, i tak staram się śmiać
Nie płakać
Były chwile złe i już nie chcę do nich wracać
Trochę szczęścia chcę
A ty przypierdolić kwasa
Ta farsa trwa, parę osób zryło mi beret
Fałszywi przyjaciele, kurwy i złodzieje
Na szczęście jest Hip-Hop, który daje mi siłę
Czy jesteśmy już zgrani jak stare winyle?
Ty znasz to na pewno, tak wygląda niejedno
Miasto z blokowiskiem, gdzie beton to sedno
Gdzie jedyne przywiązanie to
Sieć cienkich więzi
A gdy chodzi o hajs, nie liczą się sentymenty
Wiesz, co się robi, jak ktoś zrobił wystrzał
Stara zasada na chodnikach i ulicach
To nie etyka katolicka, zapomnij
O nadstawianiu drugiego policzka
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy
Życie to chemia jak zasady i kwasy
A gdy ktoś łamie zasady, są kwasy
Obraz świata na trzeźwo czasem jest kwasowy
Później film się urwie albo jest kasowy