Oliver Olson, Dedis - Dom tekst piosenki (lyrics)
Dedis [Dawid Mullar] Mysłowice, Polska
[Oliver Olson, Dedis - Dom tekst piosenki lyrics]
Milenialsi, na bok żarty
My to pokolenie buntu
Od oldschoolu, aż po newschool
Tylko nie mów, co wypada
Pędzimy na jednym wózku
Ty to znasz się na zasadach
Ej, nie mam parcia na salon i Instagram
Odpisuję fanom, się pytają, kiedy nagram
Przepraszam, raczej niczym braciom -
Tak się tworzy armia
Zajadam makaron, bo nie nawinąłbym kłamstwa
Pojawiam się i znikam
Jak z bletkami Cannabis
A pokocha to publika, numerami zrobię dym
Moja Mała Mi, nigdy więcej, byś płakała
Czeski film komediodramat, ale
Póki gra muzyka, to gitara
Dobra, brak mi taty, dla kumatych bala
Dobra, trzymaj łapy od mych braci z dala
Co dnia muszę sprawy swoje poukładać
Palę definicję słowa "równowaga"
Dumę nie zdobi szata, nie wyżyjesz bez siana
Zara, czy Prada
To nieważne - prawda stoi naga
Mam w planach, będą w szoku
Nie szykuję odwrotu
Jak pijemy, to do zgonu, jak walczymy
To do grobu
A jak, dawaj formę, zjadam
Ławki, bloki, klatki, wiara
Ruchy, skoki, buchy, trawa
Jak murawa, odbijam piłeczkę
Jak Rafael Nadal
Bo najlepiej, to się czuję
Gdy podjeżdżam tu na blok
Wychowany w tej kulturze - tagi
Mury to mój schron dzięki temu tak rapuję
Niepotrzebny mi jest Glock
To będzie zawsze mój dom
Nawеt jak wybuduję dom
Bo najlepiej, to się czuję
Gdy podjeżdżam tu na blok
Wychowany w tеj kulturze - tagi
Mury to mój schron dzięki temu tak rapuję
Niepotrzebny mi jest Glock
To będzie zawsze mój dom
Nawet jak wybuduję dom
Jestem przykładem, że można
Kiedyś mieli mnie za zero
Może robię coś podobnie, ściero
Nigdy nie mów ksero
Wyszczekane moje plemię, suko
Rośnie mi ta marka
Stepy łączę z BOR-em i dostaję mocy Hulka
W chuju mam drogę na skróty
I że twój wujek wydawca
Wiem, kiedy umarł dziadek, a nie 2Pac
To mi starcza gruba buła z rapu - czasem
Wierzyć w to nie mogę (nie, nie)
Zrobiłeś to, dzieciaku
Jeszcze wiele tu zarobię (yeah)
I nie zmieniła mnie flota
Dalej szacunek do ludzi (dalej)
Jak mnie kiedyś zgubi pieniądz
Przejedź tarką mi po buzi
Ty, napierdalam jak Uzi i używam autotune'a
(pow, pow, pow) znam ludzi, co besztali
Teraz na ich płytach buja (na, na, na, na)
Jestem, kurwa, Ace Ventura
Jak się okazuje z hieną
Moje stado cię odpula
Dalej taki sam jak kiedyś
Tylko większy zasięg rapu
Sam wziąłem to na chłodno i
To w dodatku bez strachu
Procesor ogarnięty
Chociaż czasem się zawiesza
Tyle talentów na blokach
W radiu dalej słyszę Meza
Wokół gówno, same muchy
Tylko nie widzę tam Czesia
To robota na sto procent
Nie robota Pana Wiesia
Bo najlepiej, to się czuję
Gdy podjeżdżam tu na blok
Wychowany w tej kulturze - tagi
Mury to mój schron dzięki temu tak rapuję
Niepotrzebny mi jest Glock
To będzie zawsze mój dom
Nawet jak wybuduję dom
Bo najlepiej, to się czuję
Gdy podjeżdżam tu na blok
Wychowany w tej kulturze - tagi
Mury to mój schron dzięki temu tak rapuję
Niepotrzebny mi jest Glock
To będzie zawsze mój dom
Nawet jak wybuduję dom