Gedz, Paluch, Shellerini - MAT tekst piosenki (lyrics)

Gedz Paluch

GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

[Gedz, Paluch, Shellerini - MAT tekst piosenki lyrics]

W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ziom

Zarzucam w becie muzę i
Przez to jeżdżę dłużej już miałem wracać
Uwierz miasto wciąga mnie jak crack
Mam trochę siana luzem znów nastrojony kushem
Od biegu w dzień się duszę zwala
Z nóg jak prawy hak
Maskuje furę mat od opon aż po dach
Jak w najczarniejszych snach nie
Chcę żeby błyszczał lakier
Rap nie przynosi strat i dalej sprzyja fart
Trafia w dziesiątkę dart wersy
Zamieniam w papier
Przeciążone struny nigdy nie gram
Na pół gwizdka nie jak showman który zawsze


Marzył żeby błyszczał
Intencje w muzyce zawszę czyste
Są jak kryształ
Bez afer dla rozgłosu skuteczny
Z tłumika wystrzał
Osobne koryto mam dla mojej własnej rzeki
(warta) reszta to ścieki brudzące decki
Po brzegi sceny
Nerki tylko zerknij słowa kleją się do perki
Czysty mat bez polerki jak
Towar z pierwszej ręki

W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat ubieram się w mat ziom
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, BOR

Jea, otwórz głowę i posłuchaj jagu
Musisz wybierać rozsądnie bo twoje
Życie jest pełne dylematów
Na numery jest wiele tematów
Zawsze unikaj schematów
Nie chodzi o to by błyszczeć
Ale ciągle zwiększać status swój
Ile ziomów już straciło błysk w oczach
Kolor melanż niejednego z nich dopadł
Dziś wszyscy błyszczą internet
Śmierdzi mi mikrą
Przeciętni są nieprzeciętni nie wiem
Jaki cudem tak wyszło
Jeśli istnieją inne wszechświaty oby miały
Więcej sensu niż ten
Nigdy ślepo nie wierzę w dogmaty nie
Ważne czy chrześcijaństwo czy zen
Czy to jawa czy sen oni mają swoje metody
Brudne szmaty czyszczą prezydialne stoły
Na wysoki połysk
Nie istotne jest dla mnie kto rządzi światem
Ważne by pokonać mentalny krater
Ostatnio nawet nie mam czasu
Na walkę z czasem
Na szachownicy życia każdy król
Spotyka się z matem

W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ziom
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat ubieram się w mat ziom

Od stop do głów ubrany w rap
Nie w ich fałszywa skromność
Dziś czuje się jak Buffalo Bill
Bo ponoć se rap kojfnął
Od pierwszych chwil nie zmieniam barw
Mam jeden team jak Stockton
I jak pan Orłoś w
Zakłamany przekaz wbijam mocno
Doceniam losu szczodrość mimo, że bywa zołzą
Ci co spisują winnych rejestr
Mogą cmoknąć odwłok nie z tych co wody mącą
Co khat swym ziomkom opchną
Wciąż płynę pod prąd wiem
Że zwolnić mi nie wolno ziom
Od stop do głów ubrany w
Rap nie wyświechtany truizm
Gubię się w literach za dnia
Nocą wbijam myśli w sufit
Zatruty czysty umysł przez kolor purpury kusi
Tu każdy z moich ludzi
Niczym ulysse chce podroży
I płoną w dłoniach shury tak
Jak płoną góry lasy
Burzy pstrokate fasady głos
Zdarty jak adidasy
Zaliczy asy paru drani slow kaskady
Z nami ci co tak stali tak
Stoją w kontrze do maskarady

W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ziom
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat
Ubieram się w mat ziom, ubieram się w mat
W czasach kiedy wszyscy błyszczą ja
Ubieram się w mat ubieram się w mat ziom

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować