PIH, Siloe - Czerwone Światła Auta tekst piosenki (lyrics)
PIH [Adam Piechocki] Białystok, Polska
[PIH, Siloe - Czerwone Światła Auta tekst piosenki lyrics]
Mogę na ciebie liczyć? Zawsze?
Skok ze spadochronem, który się nie otwiera
Zostało kilka jej rzeczy, otwarta szafa
Wciskam twarz w ubrania
Żeby poczuć jej zapach
I czasem bywa, daję się przeszłości ponieść
Kliknięciem na smartfonie zatrzymałem
Kilka wspomnień wiesz jaki jestem
Nie będę prosił się o miłość
Skoro to się skończyło
Głośno śmieję się, żeby wiedzieć, że żyję
Byłem jedną nogą w grobie
Pustki nie mam wokół siebie
Noszę ją głęboko w sobie
Nietrzeźwe iluzje, przeszłego życia cienie
Chciałem w jej spojrzeniu
Odnajdywać zrozumienie
I czuć wewnętrzny spokój
Ty tylko dla moich oczu, ja dla twoich oczu
Ten plan już nieistotny
Żyć z kimś i być jednocześnie samotnym
Nie musiałaś się z kimś puszczać
Żeby być niewierna
Wiecznie zimne usta, nie dające ciepła
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Wszystko co było piękne, było też kruche
Uwierz, złe momenty trwałe, jak wieczność
Żyliśmy dla siebie, później przeciwko sobie
Nasz krwiobieg pompował szkło, to było piekło
Potrzeba ciepła, ludzki odruch najprostszy
A później powikłania od brania tej miłości
Wypłowiałe zdjęcia, klisze na papierze
Pod tym numerem, nie dzwoń
Nikt już nie odbierze
Obca, odwrócona, pamiętam widok pleców
I świadomość już nie umiem
Czytać twoich gestów
Czy bywało lepiej? W głowie same dziury
Kiedy łączą dwoje ludzi tylko awantury
Chciałem to zagłuszyć, gorzki nałóg picia
I na nowo próbowania ciężkich smaków życia
Co porwane się nie zrośnie
Powroty to bezsens
Śpię spokojnym snem, o niczym nie śnię
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Obłudy maskę naciągasz na twarz
Przede mną tańczysz, cynicznie grasz
Już nie wierzę twoim sztucznym ustom
Możesz zrobić cycki, pierś i tak masz pustą
Tafla słodkiego lukru pęka w rękach
Fakt ogrzewam serce paląc twoje zdjęcia
Dawny świat zmatowiał, widok jak zza pleksy
Dziś to tylko refluks, kwaśne treści
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Wiatr rozwiał dym
A myśli dziś czyste, jak kartka
To tylko przeszłość, obraz, natura martwa
W mroku znikające czerwone światła auta
Ostatni raz, ostatni raz nie, nie ma nas
Ostatni raz, ostatni raz nie, nie ma nas
Ostatni raz, ostatni raz nie, nie ma nas
Ostatni raz, ostatni raz nie, nie ma nas