Popkiller Młode Wilki, Qry, Oki, Przyłu - Cypher #4 Sezon 7 tekst piosenki (lyrics)

Qry Oki

Qry [Patryk Lubaś] Jasło, Polska 🇵🇱

Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱

Przyłu

[Popkiller Młode Wilki, Qry, Oki, Przyłu - Cypher #4 Sezon 7 tekst piosenki lyrics]

To moje pięć minut ziomal zmieniam wartę
Możesz mi odliczać za moment
Tylko mi daj zjeść
Chajs ten z tamtiem zgarnę i ucałuję matkę
Bo w gruncie rzeczy co tak
Naprawdę jest ważne
Wieszali psy, teraz krzyczą młody Koko
Ślepnąłem od świateł żeby złapać nowy ogląd
I jeśli mam być szczery
Zajebiście to wygląda mordo
Wysyłam nowy pilot, lepiej weź spadochron
Mama zapytała o studia tylko raz
Wiesz, że cisnę swoją jazdę żeby się
Nią zająć kiedy przyjdzie czas
W ławce usiądę next time

Jak do szkoły mi pójdzie mój szkrab
I w to mi graj, wiedzieli
Że to kwestia czasu od lat
I dzięki wam tu jestem, Yo wataha
Zostawiłem ziemniaczki na plejcie i


Patologię na murku
I było pewne, że pozjadam
Potrzebowałem sztućców
Kazali mi się przedstawić
Teraz już wiesz kto
Zawsze musiałem siebie stawiać przed resztą
Wege niszczy mi jelita, ale rzucam mięso
Znaki szczególne, zawsze nawijam i wiesz co
Po równo mi i ziomalowi
A nie życie na kredycie
Fifty, Fifty no to poker jak
Siedzimy se na splicie
Robię bang, bang zoba jak mi idzie
Zwykły chłopaczek z ZG, wielki marzyciel

Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz

Wbijam na cypher, i jem to Koło
Idę na bloki na szamę na
Kamerach badają ziomali i resztę
Wiedzą co dało mi respekt yeah, yeah, yeah
Dlatego teraz tak pluję na
Tych erodytów jak deszcze
Panie pilocie dziura w samolocie
Jeżeli te wersy to strzały w powietrze
Twoje dziewczyny gdyby Gucci miało wiatraki
To chyba by szczały w powietrze
A twoje chłopaki płakały
Gdy moje ziomale prosili o jeszcze
To nas różni
Prosto z bloku od lat papier równo
Sparcie mam jak trzystu
Wsparcie na kodach na HP kurwo
W rapie trudno mordo
Czasem nudno czysta lufka
Zmyję czystki no i papę brudną
Wiesz jak jest, to jest Q do O do P bez cięć
Tak na prawdę rzucam ten dźwięk, wiesz mordo
To jest Q do O do P przejebany kod podwórka
Q do O do P przejebany kod podwórka
Q do O do P przejebany kod podwórka
Q do O do P przejebany kod podwórka

Tu ciągle pada deszcz, ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, ciągle pada deszcz

Podobno byłem pośmiewiskiem
Ale śmieję się ostatni
Latałem tu z suchym pyskiem
Mimo to byłem nażarty
Muzę robię nie na żarty
To po części część terapi
Miałem dwójkę z ortografii, cięty język bity
Sampling dzisiaj naćpany tym rapem
Serio to pomaga żyć mi
Wolę telefon niż tablet
Bo wiem co to straty i zyski
Parę rzeczy w życiu zjebałem
Lecz nie odpuściłem mej misji
Nie powiem, że coś tu wygrałem
Póki nie zbuduję se willi
Póki jest czas na nas robię hałas
Pamiętam o tym że to jest zajawa
Suki wyrywasz na hajs, nie ma bata
Nie narobię sobie gówna
Kiedy w końcu się układa
Kiedy w końcu się układa
Zapierdalam a nie gadam
Robię sobie takie rzeczy że ziomalu
Nie pogadasz, robię sobie takie rzeczy że
Ziomalu nie pogadasz
Wyjebane tak na wszystko, pojebało
Mnie ze skali, wyjebane nara

Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz
Ciągle pada deszcz, Ciągle pada deszcz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować