Quebonafide, Matheo, Popek - Muzyka dżungli tekst piosenki (lyrics)
Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska
[Quebonafide, Matheo, Popek - Muzyka dżungli tekst piosenki lyrics]
I wszyscy budzą się ze snu
Każdy zna, zna muzykę dżungli
Puk puk stukają ptaki dziobami
Owady brzęczą tam i tu
Wszystko gra, gra muzykę dżungli
Puk puk stukają ptaki dziobami
Owady brzęczą tam i tu
Wszystko gra, gra muzykę dżungli
Za sterami Popek, wy głuche skurwysyny
W muzycznym szale piszę kolejny wers
Muzyka to zabawka, my dobrze się bawimy
Nie znajdziesz w niej fałszu
Bo płynie z naszych serc
Na śniadanie żywcem wpierdalam tych kundli
Moja osobowość posiada nawet dzień
Jestem królem lwem w miejskiej dżungli
Zejdź mi z drogi bo cię kurwa zjem
Prędzej oko mi zbieleje
Na chuju wyrośnie kaktus
I muzyką was rozjebie
Całą branżę małpich błaznów
Jestem dziki tak jak Tarzan
Słychać mój donośny głos
Zaraz przyjdzie jakaś Alba
Dla króla przyniesie koks
Bity, sample moich kumpli, zwrotki
Rymy króla dżungli
Ta muzyka łeb rozkurwi, głuchych hejtów
Bandę durni z membran strasznie dudni bas
Tu przez cały dzień, przez całą noc
Nagrywamy to dla was, nagrywamy to dla mas
Zapada zmrok, budzimy noc
A skaczemy w górę jak dzikie zwierzęta
Skończonym durniom palimy most
Gdy muzyka dżungli we mnie
Gra jak się ściemnia
Przyjedź tutaj do nas razem się nakurwić
Weź jakieś maniury, a ja swoich kumpli
Gdy słońce wstaje ponad górami
I wszyscy budzą się ze snu
Każdy zna, zna muzykę dżungli
Puk puk stukają ptaki dziobami
Owady brzęczą tam i tu
Wszystko gra, gra muzykę dżungli
Puk puk stukają ptaki dziobami
Owady brzęczą tam i tu
Wszystko gra, gra muzykę dżungli
Wstaję świtem, macham stówę pompek migiem
I mam tylko jedną myśl wychodząc z chaty
Że jeśli masz piękne życie
To podziękuj Afrodycie
Tutaj wszyscy patrzą wilkiem rosomaki
Biegające nocą dzieciaki gnają dillpacki
Drugie się bronią kwitem stary
A ja nagrywam muzykę, się witam z tym plikiem
Zabieram ekipę na weekend i gramy
Jestem dziki tak jak Mowgli
Wpadłem w samych gaciach tu
Obudziłem się bez spodni
Dżungla budzi mnie ze snu
Znów zdążyłem się upodlić
Co to za przedziwny klub
Same zakazane mordy
Parkiet pełen ściętych głów
Ulice są nieme, nocą tylko mowa ciała
Wbija cię w ziemię, tutaj dostała ksywę Gaja
Leci na fejmie pierwszej dziwki z Instagrama
Po krążkach lata po ścianach
Jakby grała w cymbergaja
Cała banda robi uuaa mam ziomeczka
Który wyszedł z cugu po dwunastu latach
Zobaczył co się wyprawia tu
I dalej poszedł chlać
Ulice są czarno-białe, noszę kolorowe szkła
Dobieram do osiemnastki, mamy tylko jeden cel
Jak mój człowiek na kuracji
Muszę poodkuwać się
Życie się toczy po tym paśmie
Ktoś musi nie spać, żeby spać mógł ktoś
Dziś znów nie zasnę, dziś znów nie zasnę
Dziś znów nie zasnę, bo
Gdzie ruszę się to muzyka ta sama
W moim sercu tkwi na dnie
Mogę biec hen w dal, lecz serce od rana
Zagra jak szalone na tamtamach
To kręci mnie! Tutaj żyję tak jak chcę
Bo co dnia tańczę w rytmie dżungli