Rogal DDL, Kaczor BRS - Deadline tekst piosenki (lyrics)

Kaczor BRS

Kaczor BRS [Maciej Kaczmar] Przemyśl, Polska 🇵🇱

[Rogal DDL, Kaczor BRS - Deadline tekst piosenki lyrics]

Psy chcą mi dać mandat
To biorę na żarty i ich pytam o karnet
To dopiero druga linijka tekstu, a wiesz
Że poleci skrajnie
Tak czy inaczej to skończy
Fatalnie, nie jesteś Bogiem
By liczyć moralnie
Wlatuję T-lite'em pod żebro
Jak pod kosz LeBron kurwa centralnie
Jebać chujowe rapy oficjalnie i
Nieoficjalnie też się zdarza
Te wersy - zaraza, szarańcza
Chwasty, kurwa mać, jebana plaga
Twoje to plagiat, karnawał
Ciężka zapaść albo ciężki zawał
Odnośnie tych dwóch ostatnich
To możesz se wybrać co tam ci odpowiada
Czujesz jak wielki masz o to ból dupy, raz
Czujesz, że gniotę was jak karaluchy, dwa
Czujesz jak bardzo to robi się głupie, trzy
Czujesz, że kijem już Wisły nie wrócisz


Bo nie płynę z prądem
Chyba że płynę z prądem
Czujesz, że jestem dla ciebie garbem
Mimo że kurwo nie jesteś wielbłądem
Czujesz dlaczego cię kurwo nie szukam
Bo też masz wrogów i zrobią to za mnie
Czujesz jak bardzo już robi się skrajnie
I pętla zaciska na tobie, nie na mnie
Czujesz? Czujesz? Czujesz? Czujesz?
Czujesz? Czujesz to?
Wpierdalam jak czołg, i to nie ma hamulców
I kurwa z tym jadę
Wiesz, gdzie możesz wygrać? Tam
Gdzie każdy już lachę kładzie
Mam wyjebane, nie sprzedasz mi ANtY
Kultury tu chamie
Sram w rap kaganiec, sram w rap kaganiec

Przeciągam przez bity cię kurwo cwana
Za rok pakujesz się w piórnik
Właśnie tak, wiesz o co zapierdala
Z Rogalem cię wrzucam do dziupli
Lecę kurwa jak szalony
Już nie wchodzą psychotropy
Piguła podaje mi chlorprothixen?
Odpowiednik taki to wsadź sobie w odbyt
Jadę, lecę, nie ogarniesz, to koniec Europy
Kolego rap nuklearny
Giną karaluchy jak nuta ta wchodzi na rejon
To koniec kurwiska, wylejcie tą wodę
Radzę zabezpieczyć tu broń
To nie śmigus-dyngus, chowajcie te palce
Bo czuję tu kurewstwa woń
To koniec pedałki, raperki, siemanko
Ile tam lajków dziś masz?
Na podwórku mówią, że rap
Masz chujowy, a mówisz, że to kot? nie
Bałkany, Tajlandia, Australia, wybrzeże
To koniec, rap kopie jak crack
Po obrazku jedzie baba na rowerze
I jebana słucha nasz rap
Koniec lamusy, jak będę chciał
To kurwa wyciągnę se skrzypce
Pojadę se kolo rowerem pod las
Poczekam na ciebie o świcie
Nasze rapy rysują ci czaszkę jak nie wiesz
O co? To z podwórka nie jesteś
Wrzucam twoje truchło na taczkę i
Kąsam z Rogalem jak szerszeń

To jest tak proste jakbyś miał iść prosto
Ten rap wskaże ci nieskończone
To jebany koniec
Ale już kurwa tu nie ma nic po nim
I czego nie czaisz? Bierz swoje zwrotki
I podnoś te szmaty z katatonii
Lecz sam nie wiem po co
Chyba ty jeden masz tu sentyment do nich
I tak kurwa, więc tak
Gust rapowy masz zjebany w opór
Wysyłam za tobą dwa Tomahawk'i
Rany szarpane zapłaczą ropą
Twe shurikany chybiają celu, ja
Lecę po bandzie, ale idiotów
Ruchome piaski, ty serio myślałeś
Że po tej Brazylii zakopię wojny topór?
Marny aktorze, to ja zgarnę Oscar
Ty coraz bliżej czarnej wody
One hundred meter kurwo jebana
Pod poziomem morza
Lub tango kurwo jebana in moonlight shadow
Znikam bez śladu, bez śladu
Bez żadnych układów chuj w twój hype, ja mam
Vibe, a ty niet, kurwa, i to fakt
Świat dużo już znosił, ale takich jak ty
To kurwa kontakt ten styl to arcymistrz
Twój może tylko najwyżej sprzątać
Lecz moment, kurwa
Co jest panowie? Już Rogal posprzątał
A to ci teraz lecę orkę, kurwa
Jebany fiordzie nawet we Fordzie
Słomę se kurwa wyjmij buraku #Colgate
No name, no miło mi poznać - DDL na froncie
Czorcie, wiesz
Że te wersy zawsze tu będą pierwszym sortem
A kiedyś miałem obawy, że mogą się skończyć
Kurwa, niestety, ruchome piaski, czarna woda
Trójkąt bermudzki
Przepadasz, kurwa, znikasz, to
Jest twój deadline, nie ma cię
Właśnie tak, właśnie tak, B1 Studio

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować